Kierowcy ciężarówek stracą pracę przez sieć 5G? W Chinach już zaczyna się to dziać

Kopalniane wozidło marki NHL (zdjęcie powyżej) jest oficjalnie największą ciężarówką, jaką udało się dotychczas zautomatyzować w Chinach. Pojazd ten ma niemal 7 metrów wysokości, trafił do kopalni rudy żelaza w Bayan Obo i przewozi nawet 170 ton ładunku w czasie pojedynczego kursu.

Opisywana ciężarówka porusza się w sposób całkowicie autonomiczny, a więc w kabinie nie znajdziemy żadnego kierowcy. Zamiast tego za prowadzenie odpowiada autopilot, dostarczony przez firmę Tage Idriver. System ten dedykowany jest do ruchu w kopalniach odkrywkowych i wkrótce może zrobić sporą karierę.

Tage Idriver otrzymało już zamówienie na 200 sztuk takich zautomatyzowanych wozideł. Wszystkie one mają pracować na chińsko-mongolskim pograniczu, podobnie jak ma to miejsce z egzemplarzem opisanym na wstępie. Co natomiast oznacza to dla kopalnianych kierowców? Tego chyba nie muszę wyjaśniać.

Co więcej, podobny los może czekać także chińskich kierowców portowych. W porcie Tangshan nieopodal Pekinu do użytku zaczynają bowiem trafiać zautomatyzowane ciągniki z podkontenerowymi naczepami. Automatycznie odbierają one kontenery spod suwnic i odstawiają je na wyznaczone place.

W najbliższych miesiącach doniesień tego typu będzie tylko przybywało. W Chinach doszło bowiem do historycznego wydarzenia w zakresie bezprzewodowej łączności. 1 listopada trzech tamtejszych operatorów uruchomiło sieć 5G, zapewniającą najszybszy internet jaki kiedykolwiek istniał.

Dzięki 5G w przesyle danych nie występuje właściwie żadne opóźnienie. Dla twórców autopilotów jest to ogromne ułatwienie, chociażby w kwestii zdalnego przejmowania kontroli nad komputerem. Sam za siebie mówi też fakt, że oba wymienione powyżej typy ciężarówek jeżdżą właśnie z użyciem sieci 5G.