Po latach zamykania parkingów, ataków na kierowców, a także niszczenia naczep, w Belgii pojawił się głos rozsądku. Gotowy jest projekt przepisów, zgodnie z którym nielegalni imigranci podlegaliby karom grzywny lub pozbawienia wolności. Ma on teraz trafić pod obrady belgijskiego parlamentu i może doprowadzić do zmiany prawa.
W chwili obecnej skazanie nielegalnych imigrantów jest bardzo trudne. Trzeba by w celu ustalić, który z nich na przykład uszkodził ogrodzenie. Następnie tylko ta jedna osoba mogłaby zostać ukarana. Dlatego omawiany projekt wzorowany jest na zasadach, które już od 2016 roku obowiązują w belgijskich portach. Tam karalna jest już sama nielegalna obecność i żadnej z osób nie trzeba udowadniać zniszczenia konkretnego elementu infrastruktury.
Autorka projektu podkreśla, że imigranci regularnie niszczą przy drogach ogrodzenia, a nawet druty kolczaste. Dla przykładu, na parkingu Mannekensvere przy autostradzie A40 trzeba je naprawiać nawet 3-4 razy w tygodniu. Jednocześnie zarząd parkingu musi to robić we własnym zakresie, bez możliwości wskazania osoby winnej. Imigranci nie chcą bowiem zeznawać przeciwko sobie i tym samym nie da się ustalić winnych.
