Iveco Daily ważyło 12,3 tony, będąc zarejestrowanym na 3,5 tony – rumuński bus wiózł z Polski żywność

Rumuńskie transporty warzyw i owoców już kilkukrotnie pojawiały się w komunikatach ITD (zapraszam tutaj). Za każdym razem towarzyszyło temu bicie rekordów masy rzeczywistej, z takimi wynikami jak 9, czy 10 ton. Teraz natomiast mamy nowy rekord, z wynikiem dokładnie 12,3 tony.

Oczywiście trzeba zauważyć, że Iveco widoczne na zdjęciach to najcięższy możliwy wariant. Sądząc po felgach, pojazd miał techniczne DMC na poziomie 6,5 tony i jedynie w dokumentach widniało 3,5 tony. Nie zmienia to jednak faktu, że:

a) mamy tutaj do czynienia z zatrważającym przykładem nieuczciwej konkurencji;

b) nawet techniczne DMC zostało przekroczone dwukrotnie;

c) nacisk na tylną oś porównywalny był z naciskiem w 40-tonowych zestawach.

A oto komunikat WITD Rzeszów, zatytułowany „9,5 tony kalafiora z bananami w rumuńskim dostawczaku”:

10 ton i 200 kg – taki nacisk został stwierdzony na drugiej osi busa należącego do rumuńskiego przewoźnika podczas kontroli drogowej przeprowadzonej przez podkarpackich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego. Rzeczywista masa zatrzymanego pojazdu wyniosła 12 ton i 300 kg. Taka kontrola nie mogła się inaczej zakończyć jak zaholowaniem na parking strzeżony.

W środę 13 czerwca b.r. podczas wykonywania czynności służbowych na punkcie kontrolnym w miejscowości Parkosz w ciągu drogi krajowej nr 94 (powiat dębicki), inspektorzy transportu drogowego z WITD w Rzeszowie zwrócili uwagę na busa należącego do rumuńskiego przewoźnika, a w szczególności na sposób jego ociężałego poruszania się. Po zatrzymaniu pojazdu i wstępnych oględzinach stanu napięcia resorów, kontrolujący nie mieli wątpliwości, że pojazd jest przeważony i nawet zaczęli prognozować o ile. Rezultat ważenia przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Żadna propozycja nawet nie zbliżyła się do rzeczywistej masy pojazdu, tj. 12 ton i 300 kg.

Dodatkowo podczas kontroli stanu technicznego pojazdu okazało się, że jest on delikatnie mówiąc niedostateczny i to postawiło kropkę nad „i” co do dalszego losu kontrolowanego pojazdu. Nie było innego wyjścia jak holowanie rumuńskiego dostawczaka na parking strzeżony do momentu przeładunku towaru oraz usunięcia jego technicznych defektów. Ostatecznie inspektorzy nałożyli na kierowcę mandat karny w kwocie 1000 zł oraz zatrzymali dowód rejestracyjny kontrolowanego pojazdu.