Oczy Was nie mylą – na powyższym zdjęciu widać dwie osiemnastokołowe ciężarówki, stojące jedna na drugiej. Jest to efekt wypadku, do którego doszło ostatnio w amerykańskim stanie Indiana, na skrzyżowaniu ustawionym w ciągu dwujezdniowej drogi szybkiego ruchu. Autotransporter marki Volvo zatrzymał się tam przed czerwonym światłem, podczas gdy kolejne Volvo, z typową naczepą furgonową, wpadło wprost na niego. Ciężarówka do przewodu samochodów była akurat pusta, jadąc ze złożonym górnym podestem, w związku z czym rozpędzony zestaw po prostu wjechał na jej zabudowę, miażdżąc kabinę kierowcy, a także stając w płomieniach.
Winowajcą był oczywiście kierowca drugiej ciężarówki, który przyznał się policji do zaśnięcia za kierownicą. Obudziło go dopiero uderzenie, zaś już kilka sekund później musiał on już uciekać z płonącego wraku, nie odnosząc przy tym żadnych obrażeń. Sporo szczęścia miał także drugi z kierowców, cudem wydostając się ze zmiażdżonej kabiny i krzycząc przy tym „ja żyję!”. Krótko później z miejsca wypadku zabrał go helikopter, zaś lekarze w szpitalu stwierdzili jedynie poparzenia jednej ręki.
Źródło zdjęcia: Twisted Truckers