Autostrada A4 pod Krakowem zamknięta na czas Światowych Dni Młodzieży? Miejmy nadzieję, że nie…

autostrada_a4_krakow_katowice

Urzędnicy dwoją się i troją, aby przygotować okolice Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, zaplanowane na 26-31 lipca. Do Krakowa zjedzie się wówczas jakieś 15 tys. autokarów, turyści nie będą liczeni w tysiącach, lecz w milionach, natomiast desperacja urzędników jest tak wielka, że w pewnym momencie wymyślili oni… tymczasowe zamknięcie trasy A4.

Trasę A4 chciano wyłączyć w użytku na okolicach Brzegów, na wschód od Krakowa, oczywiście przy jednoczesnym zepchnięciu ruchu na starą trasę nr 94. Zamknięty odcinek miał stać się gigantycznym parkingiem dla autokarów, a jednocześnie podkreślano kwestie bezpieczeństwa, jako że część nabożeństw z udziałem papieża zostanie zorganizowana w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady. Na szczęście jednak do akcji wkroczyło Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Resort odpowiedzialny za drogi jednoznacznie sprzeciwił się opisanemu powyżej pomysłowi, a minister Adamczyk stwierdził, że kilkudniowe zamknięcie trasy A4 w okresie wakacyjnym byłoby prawdziwą katastrofą komunikacyjną, prowadzącą raczej do pogorszenia bezpieczeństwa, niż do jego poprawy. Dodał on, że nie wyobraża sobie takiej sytuacji i jest zdeterminowany, aby utrzymać A4 w normalnym ruchu.

A jednocześnie to samo ministerstwo prowadzi negocjacje z zarządcą prywatnego odcinka A4, między Krakowem a Katowicami, aby na czas Światowych Dni Młodzieży uczynić tę trasę bezpłatną. Próba normalnego pobierania opłat na podkrakowskich bramkach mogłaby się bowiem zakończyć jedną wielką blokadą tej trasy, oczywiście z uwagi na ogromny ruch zmotoryzowanych turystów.