Dojazd do Calais i Dunkierki pozostaje zablokowany, a końca protestu już się nawet nie zapowiada

Sytuacja w Calais kompletnie wymknęła się spod kontroli. To, co na początku wydawało się chwilowym problemem, przerodziło się w kompletny paraliż brytyjsko-kontynentalnego transportu. Można wręcz „zażartować”, że gdy w końcu dojdzie do Brexitu, sytuacja w Calais i Dunkierce nie ulegnie pogorszeniu. W końcu wiele gorzej już być nie może…

Mowa oczywiście o proteście francuskich celników, który ciągnie się już drugi tydzień. Funkcjonariusze spowalniają ruch samochodów ciężarowych, zmuszając kierowców do stania w wielogodzinnych kolejkach. Protest cały czas odbywa się z pełną siłą, a jego zakończeniu już się nawet nie wspomina. Jest więc bardzo prawdopodobne, że w najbliższych dniach sytuacja nie ulegnie polepszeniu.

Gdzie można spotkać się z korkami? Mowa przede wszystkim o autostradach A16 oraz A26, gdzie ciężarówki ustawiane są po prostu na jezdni. Szczególnie źle jest na A16, gdzie nie można korzystać z węzłów numer 43, 44, 45, 48 oraz 49. Ponadto część ciężarówek Francuzi odsyłają aż za belgijską granicę, a więc i tam nie brakuje zatoru.

Poniższe zdjęcia mówią niestety same za siebie. Pierwsze dwie nadesłał Czytelnik Andrzej, który stał wczoraj pod Calais siedem i pół godziny. Kolejne dwie nadesłał natomiast Czytelnik Bartek i dobitnie pokazują one na czym to wszystko polega. W porcie ciężarówek jest naprawdę niewiele, podczas gdy na autostradach zablokowano ich całe setki.