5 tys. złotych za 7,8 centymetra – polska kara dla zbyt wysokiej ciężarówki z Serbii

Nieznaczne przekroczenie dopuszczalnej wysokości nie jest niczym nadzwyczajnym. Zdarza się to chociażby w transportach wykonywanych z naczepami typu mega.

Jak się jednak okazuje, te kilka lub kilkanaście centymetrów może być stosunkowo sporym wydatkiem. Serbski DAF z naczepą, zatrzymany na trasie S7, wskazał przy pomiarze 4,12 metra. Od tego odjęto jeden pewien zakres tolerancji, na wypadek niedokładności pomiaru. Ostatecznie za wysokość uznano więc 4,078 metra.

Za przekroczenie normy o dokładnie 7 centymetrów i 8 milimetrów przewoźnik może mieć do zapłacenia 5 tys. złotych kary administracyjnej. Dla serbskiej firmy, wiozącej ładunek mebli z Polski do Czarnogóry, zapewne będzie to zauważalna kwota. To też dziesięć razy więcej, niż trzeba zapłacić za przeładowanie „busa” o dowolną ilość ton.

Oto komunikat WITD Kielce:

W dniu 17 lipca 2020 r. na drodze ekspresowej nr S7 w miejscowości Występa zatrzymano do kontroli pojazd marki DAF z naczepą, którym serbskie przedsiębiorstwo wykonywało międzynarodowy transport drogowy rzeczy, przewożąc ładunek mebli z Polski do Czarnogóry. Podczas kontroli zmierzono jego wymiary zewnętrzne, tj. wysokość, szerokość i długość oraz zważono na stanowisku do pomiaru mas i nacisków osi. W wyniku przeprowadzonych pomiarów stwierdzono, że wysokość pojazdu po odjęciu błędu wynikającego z niedokładności pomiaru i tolerancji przyrządu wynosiła 4,078 m. Zespół pojazdów był nienormatywny, ponieważ przekraczał dopuszczalną wysokość o 0,078 metra. Zgodnie z przepisami wysokość pojazdu z ładunkiem nie może przekraczać 4,00 m. Przewoźnik powinien uzyskać na przejazd zezwolenie kategorii III, jednak kierowca nie okazał oraz nie posiadał w pojeździe takiego zezwolenia. Wobec podmiotu wykonującego przewóz drogowy w związku ze stwierdzonym naruszeniem wszczęto postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną w wysokości 5.000,00 zł.