11,5-tonowy nacisk osi będzie nową normą – zmiany przyjęte, ale zakazy też się pojawią

Po latach zamieszania, a nawet wygranej przewoźników w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, polski rząd zaakceptował projekt przepisów, który ma unormować kwestię dopuszczalnych nacisków osi w samochodach ciężarowych.

Z jednej strony projekt wprowadza konieczną zmianę. 11,5-tonowy nacisk pojedynczej osi napędowej stanie się bowiem powszechnie dopuszczony do ruchu, bez konieczności zdobywania szczególnych zezwoleń. Innymi słowy, stanie się on normą, a ewentualne niedopuszczenie takiego nacisku będzie wymagało ustanowienia specjalnego zakazu.

Z drugiej jednak strony, nadal może nie brakować zamieszania. Prawo do ustawiania zakazów otrzymają bowiem samorządy, a więc po prostu władze lokalne. Długa będzie też lista scenariuszy, w których taki zakaz będzie mógł być wprowadzony. Ma to dotyczyć dróg znajdujących się w złym stanie technicznym, a także odcinków przebiegających przy obszarach chronionych przyrodniczo, obszarach mieszkalnych, obszarach górniczych lub też w okolicach przeszkoli.

Choć na pocieszenie pozostają pewne ograniczenia. Samorząd nie będzie mógł wprowadzić zakazu, jeśli drogę wybudowano lub przebudowano z udziałem środków unijnych, a od oddania jej do ruchu minęło mniej niż 5 lat. Nie będzie też zakazów na drogach włączonych do transeuropejskiej sieci drogowej, a także na drogach krajowych, za wyjątkiem odcinków zarządzanych przez miasta-powiaty.

Ponadto nowe przepisy przewidują zwrot kosztów dla przewoźników, których ciężarówki mieściły się w nacisku 11,5 tony, a mimo to wystawiono dla nich kary, jeszcze przed wspomnianym wyrokiem Trybunału. Będzie można się od tego odwołać w ciągu miesiąca od wejścia nowych przepisów w życie.

A kiedy to wejście w życie nastąpi? Najpierw musi zostać ogłoszone w Dzienniku Ustaw, a następnie trzeba będzie odliczyć dwa okresy przejściowe – 14 dni dla odwoływania od wystawionych kar oraz 60 dni dla uczynienia 11,5-tonowego nacisku nową normą.