Poskręcana blacha leżąca pod mostem oraz dwie naczepy z kontenerami morskimi jeszcze przedwczoraj były jednym zestawem, kierowanym przez 35-letniego Szweda. W czasie przejazdu szwedzką trasą E22 ciężarówka ta uderzyła jednak w barierkę, przewróciła się i przebiła na jej zewnętrzną stronę, w związku z czym ciągnik siodłowy o jeden z kontenerów zaczęły zwisać z około 15-metrowego mostu. Siły działające na siodło ciągnika były tak duże, że w końcu odczepił się on od pierwszej naczepy i uderzył w ziemię, podczas gdy dwa kontenery utrzymały się w górze dzięki szczęśliwemu rozłożeniu ciężarów. Pierwsza „puszka”, wisząca nad ciągnikiem, była pusta, natomiast ostania, która pozostała na jezdni, miała w sobie aż 19 ton stali, co zapobiegło zwaleniu się na ziemię całości i jeszcze większemu uszkodzeniu kabiny. I choć ta ostatnia i tak była kompletnie pognieciona, przestając przypominać jakikolwiek produkt „wielkiej siódemki”, kiedy na miejsce dotarły służby ratunkowe, kierowca okazał się przytomny i jedynie lekko ranny. Zabrano go oczywiście do szpitala, podczas gdy droga musiała zostać całkowicie zamknięta.
Podesłał Seba – Polski kierowca w Szwecji