Prezydent Ukrainy zasłynął w środowisku transportowym. Wołodymyr Zełenski zwrócił się bezpośrednio do kierowców i nie szczędził przy tym języka.
Jak do tego doszło? Prezydent osobiście zapisał się do grupy w aplikacji Viber, poprzez którą kierowcy i przewoźnicy ostrzegają się przed drogowymi kontrolami masy całkowitej. Jak sam podał, w momencie zapisania był jej 17 864. członkiem. Obserwując grupowe wpisy, prezydent postanowił zareagować i wtedy też nazwał transportowców „zasrańcami”.
Brzmiało to mniej więcej następująco: Chciałbym wam powiedzieć, że chcemy zrobić coś dobrego dla kraju, a wy zasrańcy, skoro nie jesteście w stanie pomóc, to przynajmniej nie przeszkadzajcie. Dobrze?
Powyższa wypowiedź oczywiście odnosiła się do faktu, że kontrole masy całkowitej mają pomóc w poprawie stanu technicznego ukraińskich dróg. Obecnie Ukraina ma z tym ogromny problem, a zbyt ciężkie ciężarówki wskazywane są jako jedna z głównych przyczyn tej sytuacji. Choć, patrząc na sposób zniszczenia wielu dróg, spora część winy musi leżeć także po stronie niewłaściwego przygotowania infrastruktury.
Zdjęcie z Ukrainy nadesłał Czytelnik Tomasz.
