Kolejne dwa parkingi zamknięte przez imigrantów – czy to naprawdę jedyny sposób?

Lamain oraz Froyennes to kolejne belgijskie parkingi, które ulegną zamknięciu w związku z działalnością nielegalnych imigrantów. Oba znajdują się na trasie E42, na odcinku między Tournai a belgijsko-francuską granicą.

Zakazy wchodzą w życie od jutra i będą działały na dwóch różnych zasadach. W Lamain, a więc tuż przy granicy, parkować nie będą mogły samochody z wszelkich klas tonażowych. Ograniczenia na parkingu Froyennes obejmą zaś tylko samochody ciężarowe.

Jak na razie utrudnienia przewidziano na miesiąc. Zakazy będą więc obowiązywały do 11 marca bieżącego roku. Lokalne władze mają nadzieję, że taki okres wystarczy, by skłonić nielegalnych imigrantów do przeniesienia się w inne rejony.

Swoją drogą, naszła mnie przy tym pewna refleksja. Moje prywatne spojrzenie na tę sprawę zawsze jest tak samo negatywne. Dezaprobaty nie brakuje też w Waszych komentarzach. Tymczasem podobne decyzje stale podejmują kolejne belgijskie prowincje, w tym nawet te położone pod granicą z Niemcami. Rodzi się więc następujące pytanie – czy belgijskie władze lokalne są aż tak bardzo bezradne i bezmyślne, czy może to my jesteśmy w błędzie i tymczasowe zamykanie parkingów faktycznie jest najlepszym możliwym, godnym naśladowania pomysłem?