Kierowca ciężarówki dostał udaru jadąc po autostradzie z tempomatem, a mimo to zdołał się uratować

belgia_radiowoz_policja_politie

58-letni kierowca ciężarówki jadący wczoraj belgijską autostradą E40 kompletnie niespodziewanie dostał udaru mózgu, czyli ataku objawiającego się niesamowitym bólem głowy, całkowitą utratą czucia w kończynach po jednej stronie ciała, zaburzeniami wzroku, a także problemami z mową oraz rozumieniem słów. Co gorsza, paraliż ten spotkał go w momencie, gdy prowadzona przez niego, 44-tonowa ciężarówka miała aktywowany tempomat i to na ruchliwym odcinku trasy nieopodal Jabbeke

Kierowca zachował na tyle przytomności, że niezwłocznie rozpoczął próby połączenia się z policją. Problem jednak w tym, że paraliż ciała oraz ogromne trudności z mową nie ułatwiały sprawy i dopiero po 11 kilometrach jazdy praktycznie bez kontroli do ciężarówki wysłano trzy radiowozy. Torowały one ciężarówce ruch i uniemożliwiały jej wyprzedzenie, tak, aby inni użytkownicy drogi nie znaleźli się w zagrożeniu. Tymczasem kierowca ciężarówki dalej musiał walczyć, tym razem o zatrzymanie pojazdu. Najprostszym sposobem wydawało się zaciągnięcie hamulca ręcznego, co jednak zajęło częściowo sparaliżowanemu mężczyźnie kolejne kilka kilometrów i wymagało przejechania przez węzeł Jabbeke. W końcu, po około 17 mrożących krew w żyłach kilometrach i udanym zaciągnięciu hamulca ręcznego, ciężarówka zdołała zatrzymać się na przydrożnych słupkach. Tam niezwłocznie wezwano helikopter, który zabrał kierowcę do szpitala. Jak powiedział mediom jego pracodawca, 58-latek czuje się dobrze.

Jak zapobiegać udarowi? Istotny jest przede wszystkim zdrowy styl życia, walka z nadwagą, a także unikanie chorób serca, cholesterolu i nadciśnienia. Co ważne, udaru dostaje się nagle, bez większego ostrzeżenia ze strony organizmu, co dla kierowców jest szczególnie niebezpieczne.