Lokalne władze obniżą opłaty za drogi, bo ciężarówki służą gospodarce – oto wzór do naśladowania

Powyżej: lokalizacja omawianego mostu

Jakoś tak to w Polsce wyszło, że wraz z rozwojem kraju rozwija się też ilość opłat dla użytkowników ciężarówek, przy jednoczesnym dodawaniu nowych ograniczeń i zakazów. Z tej perspektywy prawdziwą ciekawostką wydaje się więc decyzja władz Walijskich, które postanowiły docenić rolę ciężkich środków transportu.

Samochody ciężarowe korzystające z Severn Bridge, czyli mostu ulokowanego między Bristolem a Newport, płaciły dotychczas 20 funtów za jeden przejazd. Drogi był także przejazd samochodem dostawczym, wyliczony na 13,5 funta, podczas gdy auta osobowe płaciły ledwie kilka funtów. Wszystko oczywiście w ramach konwencji „samochody użytkowe niszczą drogi, a jednocześnie na nich zarabiają, więc powinny słono za to płacić”. I teraz ktoś doszedł do wniosku, że takie podejście jest jak najbardziej błędne. Władze Walii postanowiły bowiem zmienić cennik, uznając, że poprawi to gospodarczą atrakcyjność regionu. I w ten sposób opłaty dla ciężarówek zmaleją teraz o połowę, do 10 funtów, natomiast użytkownicy aut dostawczych zapłacą o aż 10,5 funta mniej, czyli zaledwie „trójkę”.

Czyż to nie wspaniałe? Ktoś gdzieś w końcu zrozumiał, że samochody użytkowe są duże i ciężkie nie bez powodu, a ich obecność na drogach służy zarobkowi nie tylko przewoźników, ale też kierowców, usługobiorców oraz właśnie lokalnych władz.

Zmiany powinny wejść w życie z nadejściem 2018 roku.