Tak skończyło się wyprzedzanie ciężarówki pasem awaryjnym – dwie ofiary w płomieniach

Powyżej: nagranie z komunikatu lubelskiej policji

W polskich komunikatach policji dopiero co pojawiło się powyższe nagranie. Widać tam samochód osobowy, który z ogromną prędkością wyprzedza pasem awaryjnym drogi ekspresowej. BMW X3 najwyraźniej próbowało ścigać się z innym samochodem, a całe zdarzenie zostało uwiecznione przez prywatny wideorejestrator przypadkowej osoby. Nagranie zostało przekazane lokalnej policji, a ta dotarła do 20-letniego kierowcy, nakładając na niego mandat w wysokości 1000 złotych i 3 punkty karne.

Biorąc pod uwagę tegoroczne stawki mandatów, 1000 złotych oraz 3 punkty wydają się wręcz zaskakująco niską karą za tak niebezpieczne zachowanie. Jeśli natomiast uwzględnimy wczorajszy wypadek na niemieckiej autostradzie A38, 20-latek może też mówić o ogromnym szczęściu, że udało mu się w ogóle dożyć do dnia otrzymania mandatu. Na A38 też bowiem miało miejsce wyprzedzanie pasem awaryjnym, a wszystko skończyło się śmiercią dwóch osób oraz kompletnie spalonym zestawem.

Pozostałości auta osobowego widać po prawej stronie:

Na dołączonych zdjęciach możecie zobaczyć pozostałości ciężarówki, która uczestniczyła w tym zdarzeniu. To Mercedes-Benz Actros na polskich rejestracjach, prowadzony przez podwójną załogę Ukraińców i przewożący ładunek sprzętu AGD. W poniedziałkowy wieczór, około godziny 20.30, ciężarówka ta jechała lewym pasem autostrady A38 i kończyła akurat wyprzedzać inny zestaw. Tymczasem od tyłu nadjechało rozpędzone auto osobowe, którego kierowca nie zamierzał czekać na zwolnienie lewego pasa. Zamiast tego zjechał na pas awaryjny, chcąc wyprzedzić w ten sposób dwie ciężarówki na raz.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, podanych przez telewizję „MDR”, Actros wracał na prawy pas dokładnie w tym samym momencie, gdy próbowało tam wjechać auto osobowe, kończące wyprzedzanie pasem awaryjnym. Kierowca ciężarówki został tym zupełnie zaskoczony i w efekcie doszło do zderzenia, które wyprowadziło oba pojazdy z równowagi. Auto osobowe zostało wówczas zmiażdżone przez ciężarówkę, ciągnik i naczepa złożyły się w scyzoryk, a następnie oba pojazdy wypadły z drogi i stanęły w płomieniach.

Kierowca i pasażer auta osobowego ponieśli śmierć na miejscu, a ich ciała odnaleziono dopiero po ugaszeniu wraku. Za to podwójnej załodze z ciężarówki udało się w porę opuścić pojazd i obaj kierowcy trafili do szpitala. To mężczyźni w wieku 43 oraz 33 lat, a ich obrażenia na szczęście nie okazały się poważne. W szpitalu przesłuchano ich przy obecności tłumacza i wtedy też policja poznała powyższą wersję wydarzeń. Poza tym funkcjonariusze oszacowali wyjątkowo wysokie straty materialne, sięgające co najmniej 150 tys. euro.

Zdjęcia: Thüringer Polizei