Kamery montowane wewnątrz ciężarówek, z obiektywami skierowanymi na kierowców, to rozwiązanie, które wzbudza mnóstwo kontrowersji. Mimo to stale pojawiają się nowe pomysły na takie kamery, co pokazuje przykład z Wielkiej Brytanii.
Brytyjska firma Microlise Group pokazała nową generację kamer, korzystającą z tak zwanej sztucznej inteligencji. System ten nie tylko obserwuje kierowcę, ale też uczy się rozpoznawać konkretne zachowania, takie jak trzymanie telefonu, spożywanie jedzenia, picie napojów lub palenie papierosów. Jeśli kierowca poświęci którejś z tych czynności zbyt dużo czasu, system sklasyfikuje to jako nieskupianie się na jeździe, przekaże firmie transportowej ostrzegawczy komunikat, a także dołączy do niego fragment nagrania.
Wszystko to zdobyło teraz w Wielkiej Brytanii spory rozgłos, gdyż firma Microlise Group ogłosiła nietypową promocję. Jest nią możliwość otrzymania omawianych kamer za darmo, na zasadzie dwumiesięcznego testu. W ten sposób producent chce rozpropagować swoje kamery, przekonując do nich jak najwięcej firm transportowych.
Czego natomiast mogą spodziewać się przy tym kierowcy? Twórcy systemu wyjaśniają, że sztuczna inteligencja skupia się na rozpoznawaniu kompletnych czynności, a nie tylko pojedynczych gestów. Dzięki temu omylność komunikatów ma być ograniczona do minimum. Za to nagrania niezwiązane z żadnymi ostrzeżeniami mają być na bieżąco usuwane. Zastrzeżono też, że kamery nie rejestrują dźwięków, gdyż byłoby to niezgodne z brytyjskimi przepisami.