Firma wystawiała fikcyjne faktury za policyjny pilotaż – kara więzienia i zwrot zarobku

W brytyjskim transporcie ponadnormatywnym wyszła ostatnio na jaw zaskakująca afera. Przewoźnik został skazany za podrabianie faktur wystawianych przez policję.

Skazany to były szef szkockiej firmy West of Scotland Heavy Haulage, zajmującej się między innymi przewozem turbin wiatrowych. To właśnie przy tego typu usługach, realizowanych na zlecenie hiszpańsko-niemieckiego koncernu energetycznego Siemens Gamesa, mężczyzna miał podjąć decyzję o podrobieniu faktur za policyjny pilotaż.

Na sfałszowanych dokumentach, zawierających fikcyjnie zawyżone kwoty, pojawiły się dane szkockich oraz walijskich oddziałów policji. Następnie przewoźnik przekazał te faktury do zleceniodawcy transportów, domagając się pełnego zwrotu kosztów. W efekcie, jak ustalono w toku dochodzenia, realizacja aż czterech projektów transportowych, trwających przez łącznie osiem miesięcy, miała nielegalnie podrożeć o 110 tys. funtów (około 550 tys. złotych).

Dochodzenie w tej sprawie wszczęto jeszcze w 2017 roku, gdy jeden z pracowników zleceniodawcy zwrócił uwagę na nienaturalnie wysokie koszty i skonsultował sprawę ze szkocką policją. Niemniej na wyrok trzeba było czekać aż siedem lat, do końca ubiegłego miesiąca. Wtedy to sąd z miasta Airdrie skazał byłego przewoźnika na 16 miesięcy pozbawienia wolności, a także konfiskatę nielegalnie pozyskanego mienia. Całe 110 tys. funtów będzie więc teraz podlegało zwrotowi.

Dla wyjaśnienia dodam, że brytyjska policja pobiera stałe stawki za usługi pilotażu transportów ponadnormatywnych. Ich wysokość zależy od ilości zaangażowanych funkcjonariuszy, ich stopnia oraz części kraju. Dla przykładu, każda godzina pilotowania transportu jednego przez szkockiego policjanta w randze sierżanta to obecnie 93 funty za godzinę.