Windrose EV znowu w Europie – Francja, Węgry, polskie tablice i irlandzki przewoźnik

Niemal osiem lat po oficjalnej premierze i rozpoczęciu zbierania przedpłat, Tesla Semi nadal nie dotarła na europejskie drogi. Za to chiński Windrose EV – zarówno z zewnątrz, jak i w środku wyglądający niczym klon Tesli – coraz bardziej zaznacza swoją europejską obecność. W ostatnich dniach otrzymałem na to aż dwa przykłady, pochodzące z dwóch różnych krajów.

Czytelnik Damian spotkał chińskiego Windrose’a we Francji, na obwodnicy Paryża. Pojazd pojawił się tam w miniony wtorek, 8 kwietnia, jadąc bez naczepy i mając przy tym polskie rejestracje. Mowa tutaj o tak zwanych tablicach profesjonalnych, które wydaje się między innymi producentom i importerom, w celu prezentowania nowych pojazdów. Poza tym ten egzemplarz zwracał uwagę prawdziwymi lusterkami zamiast kamer, wyróżniając się w ten sposób na tle wszystkich dotychczasowych prototypów.

Francja:

Węgry:

Drugi egzemplarz został zauważony zaledwie dzień później, w środę, 8 kwietnia. Czytelnik Paweł wypatrzył go na Węgrzech, na tamtejszej autostradzie M1, gdzie chiński elektryk ciągnął krótką, dwuosiową naczepę, typową dla branży dystrybucyjnej. Co więcej, ten pojazd miał już na sobie barwy konkretnego przewoźnika, mianowicie ATC Computer Transport and Logistics. To wywodzący się z Irlandii specjalista od logistyki dla branży informacyjnej, od niedawna należący do dużej, niemieckiej grupy Arvato.

Wszystko to jest o tyle ciekawe, że ciężarówki Windrose EV mają już za sobą „tournée” po Europie, zrealizowane w ubiegłym roku. Wtedy również korzystano z polskich rejestracji profesjonalnych, a nawet zatrudniano polskich kierowców. Chińskie elektryki pojawiły się przy tym między innymi w Belgii, gdzie planowano budowę ich montowni (ostatecznie sprawa mocno się skomplikowała, o czym pisałem tutaj). Były też wystawiane na targach IAA Transportation w Hanowerze, gdzie odnotowano bardzo symboliczną sytuację. Otóż w hali jazd testowych pojawił się zarówno Windrose, jak i Tesla, przy czym tylko w przypadku Windrose’a pozwalano zasiąść za kierownicą i samemu poprowadzić pojazd po większym terenie. Tesla najwyraźniej uznała, że osiem lat po premierze nadal jest na takie szaleństwa zbyt wcześnie 😉

Skąd natomiast wzięły się egzemplarze uwiecznione w ostatnich dniach? Wszystko wskazuje na to, że Windrose postanowił rozpocząć szersze, europejskie testy, prowadzone w kilku krajach i z udziałem kilku partnerów. To natomiast może stanowić zapowiedź rychłej premiery tego pojazdu w Europie, dotrzymując zapowiedzi wyrażanych już w ubiegłym roku. Tutaj też przypomnę, że Windrose EV to ciągnik siodłowy o napędzie całkowicie elektrycznym, oferujący stosunkowo wysokie parametry. Mowa o około 600 kilometrach zasięgu na jednym ładowaniu i około 680 KM mocy maksymalnej. W napędzie mają być obecne podzespoły między innymi amerykańskiej marki BorgWarner, mającej duży zakład produkcyjny w Polsce. Wewnątrz kabiny znajdziemy centralnie umieszczone miejsce pracy kierowcy oraz dwa duże, dotykowe ekrany. To układ identyczny jak w Tesli. Co jednak wyróżnia chiński ciągnik na tle amerykańskiego, to obecność pełnoprawnej sypialni, z miejscem na lodówkę oraz schowkami pod sufitem.

Wnętrze Windrose’a EV: