Ciężarówka staranowała pięć pojazdów, kierowca zupełnie nagi wyskoczył z wraku i zaczął uciekać. Jak się później okazało, był pod wpływem amfetaminy i wymagał konsultacji z psychiatrą.
Niestety, powyższy wstęp prowadzi do historii z udziałem naszego rodaka. Wydarzyła się ona w miniony piątek wieczorem, w belgijskiej miejscowości Bierbeek. To właśnie tam Mercedes-Benz Actros najechał na pięć pojazdów, w tym między innymi na autobus miejski.
Szczęśliwie obyło się bez ofiar śmiertelnych. Dziewięć osób zostało poszkodowanych, ale były to jedynie niegroźne obrażenia. Tymczasem kierowcy ciężarówki trzeba było szukać przy pomocy helikoptera. Tuż po wypadku mężczyzna opuścił bowiem kabinę i uciekł na pobliskie pola. Co więcej, jak zeznali świadkowie, był on przy tym pozbawiony jakichkolwiek ubrań.
Gdy już kierowcę udało się znaleźć, okazał się on nie tylko nagi, ale też ciężko ranny i pod wpływem amfetaminy. Można by się więc spodziewać, że spotkają go bardzo poważne konsekwencje. Tymczasem, jak podały wczoraj belgijskie media, Polak został już zwolniony z aresztu.
Jak na razie, jedyne konsekwencje, które ma ponieść, to odebranie prawa jazdy oraz nakaz odbycia konsultacji z psychiatrą. Rzecznik lokalnej prokuratury wyjawił też, że w sprawie wystąpiły „wyjątkowe okoliczności”. Jakie konkretnie? To niestety tajemnica.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia:
Naakte vrachtwagenchauffeur richt ravage aan in Bierbeek: verschillende wagens en lijnbus geramd https://t.co/VCD7BEZlQH pic.twitter.com/GQrdWkU0R0
— Gazet van Antwerpen (@gva) 13 juli 2018