Ponad trzysta metrów drogi ekspresowej S5 pokryło się w środę puszkami popularnego „Żubra”. Do zdarzenia doszło po tym, jak kierowca MAN-a TGL nie zauważył zestawu stojącego na pasie awaryjnym i zahaczył o niego swoją zabudową.
Choć widok zastany na miejscu mógł działać na wyobrażenia, wszystkie puszki okazały się puste, dopiero zmierzając do browaru. Na szczęście nikt też nie został w tym zderzeniu poszkodowany, a kabina MAN-a nie uległa poważniejszemu zniszczeniu.
Na czas uprzątania puszek trasa S5 nieopodal Leszna musiała zostać zablokowana. Zdarzenie miało miejsce przed godziną 15, natomiast utrudnienia przeciągnęły się aż do późnych godzin wieczornych.
Źródło zdjęć: GITD
