Wraz z rozpoczynającą się zimą, w Niemczech przeprowadzono najnowszą edycję kontroli oświetlenia „Licht-Test 2204”. Były to działania dobrowolne, prowadzone w punktach serwisowych na terenie całego kraju, a do udziału w nich zaproszono także kierowców pojazdów użytkowych. Wszystko odbyło się pod patronatem Federalnego Ministerstwa Transportu, a wsparcia technicznego udziela między innymi organizacja ZDK, a także oświetleniowe firmy Hella oraz Osram.
Podobnie jak przed rokiem, auta dostawcze i ciężarowe wypadły w badaniu gorzej od aut osobowych. U tych pierwszych nieprawidłowości objęły 33,1 procenta egzemplarzy (przed rokiem 33,6 procenta), a u tych drugich 25,3 procenta (przed rokiem 27,4 procenta). Innymi słowy, problemy z oświetleniem stwierdzono w co trzecim pojeździe użytkowym i co czwartym aucie osobowym.
Na czym polegały nieprawidłowości? W przypadku aut dostawczych i ciężarowych najcięższym pojazdem było uszkodzenie lub wyeksploatowanie reflektorów. Objęło to aż 22,9 procenta egzemplarzy. Dosyć powszechnie (14,9 procenta) występowały też reflektory ustawione zbyt wysoko, mogące oślepiać innych użytkowników dróg. Za to niewiele (6,9 procenta) stwierdzono reflektorów ustawionych zbyt nisko, niepotrzebnie ograniczających widoczność. Poza tym aż 19,5 procenta pojazdów użytkowych miało częściowo niesprawne oświetlenie tylne.
Dla porównania, w autach osobowych wyniki wyglądały wyraźnie inaczej. Tutaj 16,8 procenta egzemplarzy miało uszkodzone lub wyeksploatowane reflektory, a ustawienie świateł zbyt wysoko było niemal tak samo częste (8,2 procenta), co ustawienie ich zbyt nisko (7,4 procenta). Problemy z oświetleniem tylnym objęły 7,8 procenta aut osobowych.