Europejska organizacja UIRR, zrzeszająca firmy z branży transportu intermodalnego, podsumowała wyniki z 2023 roku. Wskazują one na wyraźny kryzys, wywołany kilkoma konkretnymi czynnikami.
Przedsiębiorstwa stowarzyszone w UIRR odnotowały w 2023 roku o 9,37% mniej tonokilometrów niż w roku 2022. Jeśli natomiast chodzi o wolumen wykonanych transportów, to tutaj spadek był jeszcze większy, wynosząc 14,23 procenta. Na pewnych kierunkach bywało nawet gorzej, jak na przykład 16-procentowy spadek w relacji między Belgią a Francją.
Z czego wynika ta trudna sytuacja? Jak na ironię, transport intermodalny zmaga się z podobnymi problemami, jak transport drogowy. Jest to przepełnienie infrastruktury przez transporty pasażerskie (mające na torach pierwszeństwo), a także bardzo duża liczba prac remontowych. W efekcie, jak tłumaczy UIRR, rok 2023 przyniósł nie tylko zmniejszenie popularności transportu intermodalnego, ale też zauważalny spadek jego jakości.
Ponadto transport kolejowo-drogowy często przegrywa walkę z transportem drogowym. Tutaj UIRR wyjaśnia, że w roku 2023 roku ceny oleju napędowego dla ciężarówek wyraźnie spadły, natomiast ceny energii elektrycznej dla lokomotyw utrzymały się na bardzo wysokim poziomie. Dlatego przewozy intermodalne utraciły część z kosztowej przewagi.