Przy okazji testu DAF-a XF 480 (zapraszam tutaj), miałem okazję poznać pewną ciekawostkę dotyczącą produkcji oraz serwisowania współczesnych samochodów ciężarowych. Uznałem, że warto się z nią podzielić, wszak dla wielu osób może ona stanowić zaskoczenie.
Otóż okazuje się, że dwa DAF-y XF, wyprodukowane w odstępie kilku tygodni, mogą wykazywać pewne różnice. DAF oficjalnie podaje, że zmiana w produkcji pojazdów zachodzi średnio co cztery tygodnie. Może być to zmiana jedynie kosmetyczna, ale może być też coś bardziej poważnego, dotyczącego jednego z większych podzespołów.
Druga rzecz to serwisowanie. Listy czynności serwisowych też stale są aktualizowane, w miarę jak pogłębiana jest wiedza serwisów na temat danego modelu. Gdy więc jedziemy do ASO i serwisant pobiera listę czynności serwisowych dla naszego modelu, musi być to lista pochodzić z danego dnia. Ta z dnia minionego nie może zostać użyta, gdyż może się okazać, że jest ona nieaktualna.
Co to oznacza w praktyce? Z jednej strony można powiedzieć, że świadczy to o ciągłym udoskonalaniu produktu oraz usług. Z drugiej strony, takie procesy (domyślam się, że u innych producentów wygląda to podobnie) czynią eksploatację ciężarówki bardzo trudną do wykonania bez udziału autoryzowanych serwisów oraz ich komputerów.
Otóż okazuje się, że dwa DAF-y XF, wyprodukowane w odstępie kilku tygodni, mogą wykazywać pewne różnice. DAF oficjalnie podaje, że zmiana w produkcji pojazdów zachodzi średnio co cztery tygodnie. Może być to zmiana jedynie kosmetyczna, ale może być też coś bardziej poważnego, dotyczącego jednego z większych podzespołów.
A zmiana kabiny trwa już 32 lata!!!
Ale to pewnie mało ważny podzespół.
A co ci w kabinie nie pasuje że tak spytam?
Rdza!
Problem dawno wyeliminowany, XF106 nie rdzewieje, jeżeli nie był gdzieś w szopie klepany.
W scanii też produkowali kabinę 25lat (chyba), a z drugiej strony wole obecną kabinę dafa niż nową Volva
Jeśli kabina iveco to jest coś dobrego to nie mam więcej pytań, pozycja za kierownicą jak w starych autobusach , nie czepiam się tylko kiedyś ktoś silnie chwalił na placu dafa a obok stało volvo fh ( kabina nie produkowana już 5 lat) i po przejściu się z jednej do drugiej okazało się że wyższa w środku jest globetrotter volvo niż space cab.
kabina scani 1996-2017, kalkulator od paru lat jest w każdym telefonie
m.k – czepiasz się dafa, a co z manem już od 18 lat klepie taką samą kabinę, iveco tak samo, jak coś jest dobre to po co to zmieniać 😉
Pracuje w sporej firmie transportowej z zachodu Polski, wczesniej flota w większości obejmowała pokazdy marki Mercedes oraz Man, obecnie przechodzimy na DAFa, co z tego wyjdzie pokaze czas, ja boje sie ze po okresie gwarancyjnym przez taką politykę ciągłych zmian serwisowanie bedzie katorgą, szczególnie jesli brac pod uwage zamawianie części.
Pozdrawiam.
Bezimienny, masz na myśli Maszońskiego? 😉 Nie tylko on w tych rejonach ucieka mocno w DAF’a. Pewna firma z niebieskimi ciężarówkami również.
😀 dokładnie. A DAFy racja, coraz wiecej, ale jakie sie okażą to pokaże czas, puki co jest myślę lepiej niż z pierwszymi volvo aktualnego modelu. Co do problemu DAFa to widze poki co co najmniej jeden, ddrrrooogggiieee (jak dobrze pamietam 1500zl sztuka, przy dobrych wiatrach 1200zl) i jak widac chodliwe lampy tylne w aucie (mowie o tandemie) jeszcze jak złodzieje odcinają to podłączenie tylko serwis bo bez komputera fabrycznego nic nie poradzisz, ale takie czasy, produceni sie bronią uniemożliwiając naprawy we własnym zakresie jak sie da.
Zmiana decyzji świadczy o ciągłości w dowodzeniu!