Złodzieje wycięli katalizatory z 50 nowych Sprinterów, czekających na przekazanie do odbiorcy

Ekologiczny osprzęt to prawdziwa pięta achillesowa współczesnych silników. Nic więc dziwnego, że katalizatory masowo padają łupem złodziei.

Wyjątkowa kradzież tego typu miała ostatnio miejsce w niemieckim mieście Schwerin. Złodzieje wycięli tam katalizatory z 50 fabrycznie nowych Mercedesów Sprinterów, kradnąc też trzy kompletne układy wydechowe.

Łącznie 68 Sprinterów stało na zamkniętym placu, czekając na przekazanie odbiorcy. Zanim jednak auta rozpoczęły swoją pracę, większość z nich już zdążyła zostać okradziona. Złodzieje przecięli w tym celu ogrodzenie i najprawdopodobniej wynieśli katalizatory na przyległą posesję. Tam łup musiał zostać załadowany do ciężarówki i wywieziony w nieznane miejsce.

Co ciekawe, policja ma problemy z ustaleniem kiedy konkretnie doszło do kradzieży. Auta stały na placu przez wiele dni i raczej nikt nie zaglądał pod ich podwozia. Niewykluczone więc, że złodzieje rozłożyli swoją pracę na dłuższy okres czasu.

Jeśli natomiast chodzi o szacunkowe szkody, to wyliczono je na 60 tys. euro.