Powyżej: dwa z egzemplarzy okradzionych w miniony weekend
Cztery miesiące temu duńska policja aresztowała dwóch złodziei, którzy włamywali się na transportowe bazy i wykręcali z ciężarówek poszczególne elementy nadwozia. Dzisiaj można już natomiast powiedzieć, że zatrzymanie tych dwóch osób nie rozwiązało całego problemu, dotykającego duńską oraz norweską branżę transportową już od kilku lat.
Po minionym weekendzie pojawiły się kolejne doniesienia o rozkradzionych ciężarówkach. Tym razem pochodzą one z południowej Norwegii, z okolic Oslo, gdzie złodzieje weszli na teren dwóch przedsiębiorstw i wzięli na celownik ciężarówki marki Volvo Trucks.
W miejscowości Mjøndalen przestępcom udało się rozkręcić dwa budowlane egzemplarze Volva FH. Jak wyliczają lokalne media, pierwszy z nich stracił reflektory oraz dolną atrapę chłodnicy, natomiast w drugim zabrano reflektory oraz całe przednie poszycie nadwozia. Za to w miejscowości Lierskogen kradzież z jakiegoś powodu została przetrwana, skłaniając złodziei do ucieczki bez łupu. Przestępcy pozostawili po sobie Volvo FH z częściowo odkręconą maską, a także reflektory i dolną atrapę wrzucone do pobliskiego strumienia.
Przypomnę, że we wspomnianym, duńskim śledztwie policjantom udało się znaleźć cały magazyn ze skradzionymi elementami nadwozia. W momencie wejścia funkcjonariuszy do środka znajdowało się tam między innymi dwadzieścia sztuk drzwi do ciężarówek, kilka zestawów przedniego poszycia oraz cały asortyment reflektorów. Był to łup o łącznej wartości 1,5 miliona koron duńskich (860 tys. złotych), dobitnie uświadamiając jak duża była skala działalności przestępców. Więcej o tym kwietniowym aresztowaniu: Zatrzymano złodziei rozkręcających ciężarówki – magazyn drzwi i zderzaków