Ograniczenia tonażowe to jedna w wielu plag polskich dróg. Wiele gmin stawia sobie za punkt honoru ograniczenie DMC, czy też nacisków na osie, żeby tylko oszczędzić swoje dopiero co wyremontowane drogi przed tymi „wstrętnymi tirami” i tym samym włączenie nawigacji dla samochodów ciężarowych daje taki widok, jak powyżej. Co więcej, w miniony weekend w życie weszło nowe rozporządzenie zmieniające kwoty mandatów właśnie m.in. za złamanie tonażowego zakazu.
Dotychczas zignorowanie zakazu wjazdu dla pojazdów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony, czy też po prostu przejechanie obok biało-czerwonej tablicy z wyznaczoną konkretną masą kosztowało kierowcę 350 złotych. Teraz kwota ta wzrasta do 500 złotych, czyniąc to drogowe wykroczenie jednym z najdroższych w całym taryfikatorze i porównywalne kwotowo na przykład z jazdą przeładowanym o kilka ton busem.
Przy okazji wprowadzenia powyższej nowości zmieniono też kwoty innych mandatów. Zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych może być wycenione na 1000 złotych, a 100 złotych zapłacimy m.in. za piesze poruszanie się drogą bez odblasków oraz jazdą na quadzie bez ochronnego kasku.
Powyższe zmiany dołączają do całej serii zmian w przepisach dla kierowców, o której więcej przeczytacie TUTAJ. Jednocześnie polecam zapoznanie się również z tekstem ZMPD walczy z zaniżonymi dopuszczalnymi naciskami na oś.
Dzięki Paweł!