Zimowe kontrole już ruszają – Norwegowie szukali wody wylewającej się z naczep

W skandynawskim transporcie zima zbliża się wielkimi krokami. Nocne temperatury na północy ledwie utrzymują się powyżej zera, a już wkrótce podobne ochłodzenie dotrze także do środkowej części kraju. Stąd też temperaturowa akcja kontrolna, którą prowadzono ostatnio na trasie E6, w okolicach Trondheim.

Norwegowie szukali ciężarówek, które przewoziły ładunki ryb w zbyt wysokiej temperaturze. Coś takiego prowadzi do rozmrażania, które nie tylko szkodzi ładunkowi, ale też skutkuje wylewaniem wody z ciężarówki wprost na drogę. Następnie, w połączeniu z niską temperaturą powietrza, woda może zamarzać, tworząc na jezdni niebezpieczną, śliską powłokę.

Norweskie władze już od dłuższego czasu apelują o lepszy nadzór nad tym zjawiskiem. Dwa i pół roku temu rozszerzono wręcz kompetencje inspektorów, by ułatwić im kontrole. Jak jednak pokazały wyniki z ubiegłego tygodnia, problem nadal jest zauważalny. Gdy bowiem zatrzymano 173 ciężarówki, aż 34 z nich okazały się przewozić łososia w zbyt wysokiej temperaturze. Innymi słowy, dotyczyło to co piątego skontrolowanego pojazdu.

Jak podaje lokalny magazyn branżowy „Tungt.no”, we wszystkich 34 przypadkach nałożono zakaz dalszej jazdy. Ciężarówki musiały pozostać w punkcie kontrolnym do czasu osiągnięcia optymalnej temperatury w naczepie lub zabudowie.