W nocy z piątku na sobotę, na niemieckiej autostradzie A9 pod Hermsdorfem, doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku. Ciężarówka z tak dużą siłą uderzyła w metalowe bariery, że doszło wręcz do rozerwania zestawu.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 3 w nocy, co uznaje się za szczególnie newralgiczną porę, sprzyjającą utracie uwagi przez kierowców. 48-letni Węgier, prowadzący Renault Gamy T z naczepą typu mega, stracił wówczas panowanie na pojazdem i ciężarówka zaczęła odbijać się od barier po obu stronach jezdni. Siodło oderwało się przy tym od ciągnika, a pozbawiona kontroli naczepa przetoczyła się przez oba pasy ruchu. Sam ciągnik obrócił się natomiast wokół własnej osi i wbił się tylną częścią ramy po uszkodzone bariery.
Choć na pierwszy rzut oka kabina nie wydawała się mocno zniszczona, kierowca ciężarówki doznał obrażeń sklasyfikowanych jako poważne. Pogotowie ratunkowe przetransportowało go do szpitala w Jenie. Dodatkowo ratownicy musieli przeprowadzić bardzo skomplikowaną akcję usuwania ciągnika oraz naczepy. Główna jezdnia autostrady A9 w kierunku Berlina była przy tym zamknięta przez 7 godzin, a ruch puszczono jezdnią boczną, w normalnych warunkach prowadzącą do zjazdu oraz stacji paliw.
