Zebrano już 7 tys. przedpłat na elektryczne ciężarówki Nikola One, ładowane turbiną i oferujące 2 tys. KM

nikola_one_prototyp

W nawiązaniu do poniższego artykułu:

Amerykańska firma buduje prototyp elektrycznego ciągnika siodłowego o mocy 2000 KM i zasięgu 1200 mil


Czytając tekst na temat elektrycznej ciężarówki Nikola One, myśleliście, że to projekt, który jeszcze przez kilka lat pozostanie w fazie prototypu? Szczerze mówiąc ja też tak myślałem. Teraz jednak okazuje, że znany jest nie tylko termin premiery nowej ciężarówki, ale także jej cena oraz pełna lista pierwszych klientów. Nikola One ma ujrzeć światło dzienne już 2 grudnia, zaś cenę tego rewolucyjnego pojazdu określono na 375 tys. dolarów. Jest to mniej więcej dwa razy więcej, niż trzeba dzisiaj zapłacić w USA za nowy, dobrze wyposażony ciągnik siodłowy, lecz firma Nikola Motors obiecuje zrekompensować to dwa razy niższymi kosztami eksploatacji. Cała inwestycja ma więc szansę się zwrócić i już ponad 7 tys. firm jak najbardziej dało temu wiarę, deklarując zamiar zakupu Nikola One, a nawet dokonując przedpłaty! I co więcej, właściciele pierwszych 5 tys. pojazdów będą podwójnie szczęśliwi, jako że wraz z ciężarówką otrzymają oni specjalne talony na paliwo. Każdy z nich umożliwi zatankowanie łącznie 100 tys. galonów gazu CNG, czyli niemal 400 tys. litrów, na stacjach paliwowych rozmieszczonych na terenie całego USA. Coś takiego wystarczy do przejechania ponad półtora miliona kilometrów, bez wydawania na paliwo ani centa.

nikola_one_wnetrze

Przypomnijmy, że gaz będzie tutaj potrzebny do napędzania turbiny ładującej baterie ciężarówki, umieszczone pod podłogą naczepy i zasilające silniki elektryczne. Baterie te zaoferują wydajność aż 320 kWh i umożliwią przejechanie około 1200 mil, czyli niemal 2000 kilometrów bez konieczności zatrzymywania. Kiedy zaś zasięg się skończy, kierowca będzie musiał znaleźć stację oferującą gaz ziemny, uzupełni zbiornik w turbinie i tym samym będzie miał przed sobą kolejne 1200 mil jazdy. I co ważne, żadnych postojów nie będzie trzeba dokonywać w celu wielogodzinnego ładowania baterii, jako że za to odpowiedzialne będą tylko i wyłącznie turbina oraz system odzyskiwania energii przy hamowaniu. A gdyby komuś nie do końca odpowiadało szukanie stacji oferujących CNG, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby zamówić Nikola One ze zbiornikiem na olej napędowy, jako że również i tym paliwem będzie mogła być napędzana turbina, bez żadnych modyfikacji.

Co natomiast z mocą? Nikola Motor obiecuje maksymalnie 2000 koni mechanicznych, podkreślając jednak, że wykorzystanie tej wartości będzie wyglądało zupełnie inaczej niż w samochodach spalinowych. Dla przykładu – w czasie jazdy po równinach silniki elektryczne będę generowały około 400-500 koni mechanicznych, jako że tyle w zupełności wystarczy do utrzymywania prędkości, a jednocześnie pozwoli na ograniczenie zużycia energii. Kiedy jednak przed ciężarówką pojawi się wzniesienie, napęd elektryczny wygeneruje pełne 2000 koni, aby pokonać wzniesienie bez jakiegokolwiek zwalniania. Efektem końcowym mają być zaś rekordowo wysokie średnie prędkości osiągane także na bardzo trudnych trasach.