Zdjęcia z opolskiego zlotu Master Truck 2021 – ilość ciężarówek jest w tym roku ogromna

W ubiegłym roku, gdy niemal wszystkie zloty w Europie były odwołane, Master Truck odbył się w niezmienionej formie. W tym roku anulowanych wydarzeń również nie brakuje, a Master Trucka znowu nie zabrakło. Efekty wskazują zaś na to, że determinacja organizatorów polskiej imprezy jak najbardziej się opłaciła.

O ile w relacji z Master Trucka 2020 pisałem o niewielkiej ilości ciężarówek, to w tym roku ilość pojazdów mogła przerosnąć wszelkie oczekiwania. Na imprezę ściągnęła ogromna grupa Polaków, coraz liczniejsza reprezentacja Niemców lub Słowaków, a nawet zauważalna ilość ciężarówek z Niderlandów. Jeszcze dzisiaj rano, a więc tak naprawdę w drugim dniu imprezy, w kolejce do wjazdu stał bardzo długi rząd ciągników, ciężarówek specjalistycznych, czy nawet kompletnych zestawów. Jednocześnie plac był już wypełniony jak nigdy dotąd. Wygląda więc na to, że pod względem frekwencji Master Truck 2021 będzie prawdziwie rekordowy.

Wśród ciężarówek dominują oczywiście te poddane tuningowi. Sporo jest zarówno projektów wykonanych za dziesiątki tysięcy euro, jak i realizacji bardziej amatorskich, choć często tworzonych z równie dużą pasją. Co też ciekawe, zaczęła się zacierać wieloletnia granica między dwiema strefami zlotu – tą asfaltową oraz tą trawiastą. Na trawie przybywa coraz ciekawszych pojazdów, pojazdów niemal nowych, czy bogatych konfiguracji. A poza tym nie zabrakło oczywiście klasyków, stawiło się kilka dalekobieżnych „busów”, a także sporo było pojazdów specjalistycznych. Wśród tych ostatnich były nawet autotransportery. Wspomnę też o konkretnych modelach. Wystawiło się jedno Iveco S-Way z wersji na LNG, poddane już pewnym modyfikacjom, a także wyróżniał się jeden jedyny Ford F-Max po dealerskim tuningu (szerszej prezentowany tutaj). Za to bardzo mało było Actrosów bez lusterek, reprezentowanych o godzinie 10 rano przez tylko dwa egzemplarze.

Co zwróciło moją szczególną uwagę? Muszę wyrazić duże uznanie dla Scanii „Convoy” z floty Repiński Transport (szerzej pokazywanej tutaj). W pierwszych chwili można uznać, że to stosunkowo prosty projekt, który nie zrobi na żywo większego wrażenia. W rzeczywistości ciężarówka zachwyciła mnie jednak swoim nienagannym stylem, a także wyjątkowo wysoką jakością malunków. Na skraju zlotu, od strony wejścia, zakochałem się też w pewnym klasyku. To Iveco Turbostar na rejestracjach z Niemiec, wyposażone w 17-litrowy silnik V8, mające pięknie zachowane wnętrze i ciągnące na naczepie Jelcza z oznaczeniami NRD-owskiego odpowiednika PKS-u (Kraftverkehr Dresden). Za to wśród ciężarówek po niewielkich zmianach można zwrócić uwagę na czerwonego TGX-a pierwszej generacji. Ciężarówka wyglądała na zadbaną nawet w drobnych detalach, co w tych rocznikach MAN-ów zdarza się raczej rzadko.

Jak co roku pojawiłem się na zlocie w sobotę wcześnie rano, by wykonać zdjęcia jeszcze przed masowym wejściem publiczności. Pełną galerię takich fotografii znajdziecie poniżej, a jeśli zachęci Was to do wizyty, to macie na nią czas do jutrzejszego popołudnia. Zlot odbywa się w swoim stałym miejscu, w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem, a wszelkie praktyczne informacje znajdziecie w następującym tekście: Master Truck 2021 już za tydzień: ceny biletów, mapa terenu, program i inne informacje

Pełna galeria zdjęć, z okolic 9-10 rano w sobotę: