Zdjęcia z tras na Bałkany: albańskie i serbskie ciężarówki, kolejki na granicach i gorący klimat

Krajom Europy Południowo-Wschodniej naprawdę trudno odmówić uroku, ciekawych kultur oraz wyjątkowej sytuacji geopolitycznej. Bałkany są też stosunkowo popularnym kierunkiem transportu, a przy tym przewidują sporo motoryzacyjnych ciekawostek. Z jakiegoś jednak powodu informacje z tych rejonów niezmiernie rzadko poruszane są w polskich mediach. 40ton.net nie jest pod tym względem żadnym wyjątkiem i dlatego też wypadałoby nieco nadrobić zaległości

Zdjęcia do poniższego wpisu zostały dostarczone przez Czytelnika Dominika Plutę. Od 10 lat jest on kierowcą ciężarówki, a od pewnego czasu specjalizuje się właśnie w kursach na południowy wschód. Jak twierdzi, Europy Zachodniej ma już po prostu dość, natomiast jazda i życie na Bałkanach bardzo mu odpowiadają.

Jakie natomiast są jego codzienne widoki? Temu przyjrzymy się na poniższych galeriach zdjęć, dających pewien pogląd na klimat, lokalną motoryzację oraz kolejki na granicach. Zaczniemy zaś od ciężarówek na rejestracjach z Albanii, które w Polsce są zupełnie niespotykane. Dominik widuje je oczywiście regularnie i często są to prawdziwi weterani szos. Swoją drogą, u nas te modele byłyby już „youngtimerami”.

Warto przy tym wspomnieć, że pod względem samochodów osobowych Albańczycy słyną z uwielbienia do Mercedesów. Modele W124, W201, czy W202 są tam spotykane na każdym kroku. Gdy jednak mowa jest o samochodach ciężarowych, Albańczycy chętnie sięgają po pojazdy ze Szwecji, takie właśnie jak poniżej. A do tego dochodzi fotografia MAN-a Volkswagena, czyli lekkiej ciężarówki z kabiną z popularnego LT-eka.

Kolejna porcja zdjęć to pojazdy na rejestracjach z Serbii. Branżę transportową reprezentuj  lekka ciężarówka słoweńskiej marki Tam oraz dwie Scanie – holownik pomocy drogowej na bazie dawnej serii 0 lub 1, a także współczesny ciągnik siodłowy serii R. Czym zwraca uwagę ten ostatni, to religijne ikony umieszczone za przednią szybą, podobno będące na Bałkanach rzeczą zupełnie normalną. Reprezentantem aut osobowych jest natomiast Fiat 126P, ewidentnie pozostający w codziennym użytku.

Kolejna sprawa to bardzo gorący klimat oraz typowo wakacyjne krajobrazy. Dla przykładu, poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z przybicia promem do greckiego portu Patra. Dominik wykonał te zdjęcia przy okazji 57-godzinnego rejsu z Wenecji. Przy okazji dosłał też zdjęcie termometru w jego DAF-ie, który już o godzinie 9 rano wskazywał ponad 33 stopnie. Wystarczyło zaś poczekać do godziny 11, by przekroczyć próg 40 stopni!

Gorący klimat jednym się spodoba, innym nie. Co za to może być przekleństwem dla każdego kierowcy, to wielogodzinne kolejki na granicach. Poniżej możecie zobaczyć oczekiwanie do bułgarsko-rumuńskiego przejścia Vidin-Calafat. Jak wylicza Dominik, jeśli kolejka zdoła zamknąć się w około 6-7 kilometrach, uda się przejechać po minimum 10 godzinach. Drugi przykład to natomiast przejście Horgoš – Röszke między Serbią a Węgrami. Tutaj wyliczenia Dominika są następujące: 1200 metrów kolejki i 19 godzin czekania. I tym mocnym akcentem zakończymy.