Zderzenie z zepsutą ciężarówką na A4 bez pasa awaryjnego – jedna osoba nie żyje

W nocy z wtorku na środę doszło do zdarzenia, które może dawać do myślenia. Przypomina on między innymi, że dolnośląski fragment A4 naprawdę nie zasługuje na miano jakiejkolwiek autostrady.

Na wysokości Różyńca, gdzie A4 nie dysponuje pasem awaryjnym, zatrzymała się zepsuta ciężarówka. Pojazd dojechał co prawda do prawej krawędzi jezdni, lecz spora jego część wystawała na pas ruchu. Dlatego też za ciężarówką zatrzymał się policyjny patrol, oświetlając miejsce awarii i ostrzegając innych użytkowników ruchu.

A jednak, i to nie wystarczyło. Od strony zachodniej nadjechał bowiem rozpędzony Jeep Cherokee. Jego 69-letni kierowca, pochodzący aż z Podkarpacia, zbyt późno zareagował na zagrożenie. W ostatniej chwili ominął radiowóz, lecz uderzenia w ciężarówkę nie udało się już uniknąć.

Jeep wbił się pod lewą stronę zabudowy, a kierujący nim poniósł śmierć na miejscu. Poszkodowany został także 52-letni kierowca ciężarówki, trafiając do szpitala z urazem barku. Gdy bowiem doszło do zdarzenia, a MAN został wepchnięty do rowu, mężczyzna stał akurat obok ciężarówki.

Źródło zdjęcia: KP PSP Bolesławiec