Ciężarówki należące do ukraińskich przewoźników nie podlegają pod unijne rozporządzenie nr 165/2014. Oznacza to, że nadal mogą one otrzymywać tachografy cyfrowe bez tak zwanych „inteligentnych funkcji”, czyli bez lokalizacji satelitarnej i bez łączności bezprzewodowej pozwalających na zdalne kontrole. Mimo to ukraińska inspekcja transportowa, znana jako Ukrtransbezpeka, zaczęła przymierzać się do kontroli opartych o te nowoczesne technologie.
27 oraz 30 października ukraińscy inspektorzy przeszli szkolenie ze stosowania anten DSRC, a więc urządzeń do zdalnych kontroli tachografów. Działania te zorganizowano z udziałem między innymi polskich ekspertów, reprezentujących firmę Inelo Polska, a ich charakter miał wymiar zarówno teoretyczny, jak i praktyczny. Dlatego na drogach w okolicach Lwowa można było spotkać zupełnie nowy widok – radiowóz Ukrtransbezpeki z rozstawioną anteną DSRC, skierowaną w stronę samochodów ciężarowych.
Uwzględniając sytuację prawną ze wstępu, te lwowskie kontrole mogły objąć raczej niewielką liczbę pojazdów. Mogły to być na przykład ciężarówki z krajów Unii Europejskiej, które jeżdżą zarówno na Ukrainę, jak i w transporcie wewnątrzunijnym. Pojazdy te muszą mieć bowiem na pokładzie inteligentny tachograf najnowszej, drugiej generacji. Ewentualnie mogły to być pojazdy, które jako nowe zostały zakupione w Unii Europejskiej, po 15 czerwca 2019 roku, po czym zostały sprzedane na Ukrainę i zachowały inteligentne tachografy. Bo choć nie jest to obowiązkowe, ukraińskie firmy mogą korzystać z takich urządzeń, nie musząc ich wymieniać na prostsze. Potwierdziło to tachografowe porozumienie między Ukrainą a Unią Europejską z 17 stycznia 2025 roku, w ramach którego Bruksela zapewniła Kijowowi odpowiednie usługi certyfikacyjne.
Czy natomiast Ukrtransbezpeka wdroży anteny DSRC do stałego użytku, czy cała sprawa zatrzyma się na etapie testów i pokazów? Oficjalny komunikat ukraińskich inspektorów nie zawierał żadnych konkretów na ten temat.














