Zbiornik paliwa na pasie i rękawiczkach, a do tego brak przeglądu, zacisku i bieżnika

Pod wywrotkami ciężarówki nie mają lekko, to wiadomo nie od dziś. Ten zestaw poważnie się jednak wyróżnił, będąc po prostu zaniedbanym.

W ciągniku siodłowym, którym był tutaj MAN TGX, największe wrażenie robił zbiornik paliwa. Przymocowano go pasem do ładunku, za podkładkę używając rękawiczek. Ciągnik nie miał też przeglądu technicznego, a jego hamulce były nadmiernie zużyte oraz spękane. Za to w naczepie stwierdzono ogumienie z uszkodzonym bieżnikiem, nieszczelny układ pneumatyczny oraz brak zacisku hamulcowego przy jednym z kół.

Problemy ze stanem technicznym lub brak przeglądu to kara po 2 tys. złotych za każdy pojazd z zestawu. Do tego doszła też kara za brak pobrania danych z tachografu w wymaganym terminie. Ostateczna kwota do zapłaty może sięgnąć 6,5 tys. złotych, a przy okazji wydano zakaz dalszej jazdy, do czasu usunięcia usterek.

Oto komunikat WITD Poznań:

Inspektorzy z Leszna nie przypominają sobie pojazdu członowego w tak złym stanie technicznym, jaki zobaczyli podczas patrolu 11 czerwca. Pojazd jak z filmu „Mad Max”, tym razem w Wielkopolsce – pomyśleli. „Krokodyle” kontrolowali stan techniczny pojazdów na punkcie kontrolno-wagowym w Topólce w powiecie rawickim.

W trakcie sprawdzania ciągnika siodłowego należącego do polskiego przewoźnika, stwierdzili: brak ważnych badań technicznych pojazdu, nieprawidłowe mocowanie zbiornika paliwa, który był przymocowany przy pomocy pasa, a jako podkładki użyto rękawiczek, nadmiernie zużytą z rysami i pęknięciami tarczę hamulcową na pierwszej osi z prawej strony pojazdu oraz nieczytelną tablicę rejestracyjną z przodu pojazdu. Z kolei w naczepie ciężarowej odnotowali: nadmiernie zużyty i uszkodzony bieżnik opon na osi pierwszej, nieszczelny układ pneumatyczny oraz brak zacisku hamulcowego na osi trzeciej z prawej strony.

Przedsiębiorcy korzystającemu z pojazdu w tak złym stanie technicznym oraz za brak odczytu danych z tachografu w wymaganym terminie grozi kara w łącznej wysokości 6500 zł. Inspektorzy zakazali dalszej jazdy do czasu usunięcia naruszeń.