Po dłuższej przerwie, w branży powrócił temat platooningu, czyli automatycznego podążania ciężarówek jedna za drugą. Władze dwóch amerykańskich stanów właśnie rozpoczęły nowy test w tym zakresie, korzystając z wielomilionowego, federalnego dofinansowania.
Platooning to rozwiązanie, o którym około dekadę temu sporo mówiło się także w Europie. Ma on polegać na tworzeniu kilkupojazdowych konwojów, w których pierwszy kierowca będzie aktywnie prowadził ciężarówkę, natomiast pozostałe zestawy będą za nim podążały, oferując swoim kierowcom coś w rodzaju autopilota. Co też ważne, odległości między zestawami mają być tutaj ograniczone do minimum, znacznie poniżej standardowej normy, by dzięki temu ograniczyć opór aerodynamiczny i oszczędzić paliwo.
Po pierwszych kilku latach entuzjazmu i testach prowadzonych między innymi przez całą „wielką siódemkę”, platooning został wyraźnie zapomniany. Jak wykazała bowiem analiza testów, ruch mniejszych pojazdów okazał się zbyt często rozdzielać konwoje, przez co ciężarówki musiały się doganiać, czyniąc oszczędności zbyt małymi lub wręcz niezauważalnymi. Dlatego z pewnym zaskoczeniem można potraktować decyzję Amerykanów, którzy właśnie powracają do tej technologii, rozpoczynając ponowne testy na autostradzie I-70.
Kierowca drugiego zestawu, zwolniony z trzymania kierownicy:
Organizatorami nowych testów są władze stanów Indiana i Ohio, które uzyskały na ten cel federalne finansowanie w wysokości 8,8 miliona dolarów. System platooningu marki Kratos Defense and Security Solutions został zamontowany do dwóch dalekobieżnych ciągników International LT, które będą teraz kursowały między miastami Indianapolis oraz Columbus, wykonując pracę w barwach firmy transportowej Ease Logistics. Kierowcy tych pojazdów przejdą specjalne, 260-godzinne przeszkolenie, zaznajamiające ich z platooningiem, by dzięki temu korzystać z nowej technologii na wszystkich odcinkach tras, liczących po około 300 kilometrów w jedną stronę. Będzie się to odbywało także w trudnych warunkach pogodowych, których nie brakuje na północy Stanów Zjednoczonych, chcąc sprawdzić jak pogoda może wypływać na działania platooningu. Poza tym wnioski z testu mogą zainteresować także wojskowych, wszak cały system został zaprojektowany między innymi z myślą o militarnych konwojach, a Kratos Defense and Security Solutions to wręcz firma specjalizująca się w nowych technologiach dla armii.
To już kolejny przykład na to, jak nowa amerykańska administracja stawia na rozwój ciężarowych autopilotów, zapowiadany w oficjalnym programie Donalda Trumpa. Więcej na ten temat w artykułach sprzed tygodnia i sprzed kilku miesięcy: Policyjne szkolenie dla autopilotów – komputery uczyły się reakcji na radiowozy oraz Więcej diesli, przewozów drogowych i… autopilotów – transport w programie Trumpa.
Film zapowiadający omawiane testy: