W ostatnich miesiącach głośno było o nowej praktyce belgijskich służb kontrolnych, polegającej na zatrzymywaniu praw jazdy za prowadzenie z telefonem w dłoni. Od jutra zacznie natomiast obowiązywać kolejna nowość, tym razem z zabieraniem uprawnień za złamanie zakazu tonażowego dla ciężarówek.
Sprawa dotyczy wiaduktu w Vilvoorde (Viaduct van Vilvoorde), poprowadzonego w ciągu autostrady E19, w północnej części obwodnicy Brukseli. Od 9 sierpnia obowiązuje tam weekendowy zakaz ruchu samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony, na jezdni w kierunku północno-wschodnim (w stronę Zaventem lub Mechelen). Jest to związane z pracami remontowymi, które prowadzone są przy samym wiadukcie i wymagają maksymalnego ograniczenia jego wibracji.
Lokalizacja omawianego wiaduktu:
Ograniczenia utrzymują się od każdego piątku, godziny 23, do każdego poniedziałku, godziny 4 rano, a ich odwołanie zaplanowano dopiero na rok 2026. Harmonogram ten pokrywa się z harmonogramem wykonywania samych prac remontowych i dlatego Belgom bardzo zależy na jego restrycyjnym przestrzeganiu. Problem w tym, że ominięcie zakazu oznacza czasochłonny objazd, a samo ograniczenie tonażowe na autostradzie może po prostu zaskakiwać. Stąd też ogromna liczba naruszeń zakazu, odnotowywana przez belgijską policję.
Dotychczas za złamanie zakazu groził mandat w wysokości 174 euro. Od 14 grudnia będzie jednak obowiązywała nowa kara, w postaci zatrzymania prawa jazdy na okres 15 dni. To zatrzymanie będzie egzekwowane w sposób natychmiastowy, a więc przewoźnik będzie musiał sprowadzić kierowcę zastępczego. Zwrot prawa jazdy będzie natomiast możliwy tylko w lokalnym komisariacie, dodatkowo komplikując całą sprawę od strony logistycznej. Wszystko to zasady znane już za sprawy z telefonami i opisywane w następującym artykule: Kierowcy ciężarówek tracą prawa jazdy za telefony w dłoni – belgijskie kary na 15 dni