Zatrzymane prawko, mandat i sąd – kara za zakaz tonażowy dla trzech kierowców

W nawiązaniu do tekstu z ubiegłego tygodnia: Zatrzymywanie praw jazdy za zakaz tonażowy – 15-dniowe kary pod Brukselą


Zapowiedź zatrzymywania uprawnień za złamanie zakazu tonażowego na autostradzie mogła brzmieć jak mało śmieszny żart. A jednak, Belgowie wdrożyli swój zaskakujący plan w życie, informując o trzech pierwszych prawach jazdy, które odebrano już zagranicznym kierowcom.

Przypomnę, że sprawa dotyczy wiaduktu w Vilvoorde, będącego elementem belgijskiej autostrady E19, a przy okazji też oficjalnej obwodnicy Brukseli. W związku z odbywającymi się tam pracami remontowymi, wymagającymi odciążenia całej konstrukcji, wprowadzono weekendowe zakazy ruchu dla samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony. Obowiązują one na jezdni w kierunku północno-wschodnim (w stronę Zaventem lub Mechelen), od godziny 23.00 w każdy piątek do godziny 4.00 w każdy poniedziałek, mając utrzymać się aż do wiosny 2026 roku. By natomiast skłonić kierowców do przestrzegania tych ograniczeń, każde złamanie zakazu ma być karane nie tylko mandatem, ale też zatrzymaniem uprawnień na okres 15 dni.

Jak poinformowała teraz belgijska telewizja państwowa VRT, już pierwsza sobota z nowymi zasadami, przypadająca 14 grudnia, zakończyła się zatrzymaniem trzech praw jazdy. We wszystkich trzech przypadkach odebrano je kierowcom z zagranicy, którzy wjechali ciężarówkami na wiadukt pomimo obowiązującego zakazu. Każdy z tych kierujących natomiast musiał zaprzestać prowadzenia, a po zwrot uprawnień będzie mógł zgłosić się za 15 dni, w lokalnym komisariacie. W każdym przypadku nałożono też standardowy mandat karny, wynoszący 174 euro, a zdecydowano się na dodatkowe skierowanie sprawy do sądu. Tam nałożona może zostać kolejna grzywna lub dłuższy zakaz prowadzenia, tym razem na okres do 5 lat.

Lokalizacja omawianego wiaduktu:

Zdjęcie omawianego wiaduktu:

Wikimedia, Boerkevitz, Creative Commons 3.0