„Zatrzymaj się, spójrz, pomachaj”, czyli jak Volvo Trucks uczyło dzieci zachowania przy ciężarówkach

Powyżej widzicie Volva FH z serii Fire&Ice, wystawiane na targach i zapowiadane w następującym artykule: Osiem specjalnych ofert na ciężarówki Volvo oraz Renault Trucks – będą m.in. wersje limitowane na Polskę.


W dniach 21-23 marca, w hali Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie, miały miejsce Międzynarodowe Targi Transportu, Spedycji i Logistyki 2018. Dla firmy Volvo Trucks była to okazja, by przeszkolić 800 uczniów szkół podstawowych w zakresie zachowania przy samochodach ciężarowych.

Na czas targów wybudowano „miasteczko bezpieczeństwa drogowego”, do którego zapraszano wycieczki szkolne z najmłodszymi. Uczniowie w wieku od 7 do 10 lat, uczyli się poprzez gry i zabawy, poznając podstawowe zasady ruchu drogowego. Wszystko w ramach akcji „Stop.Look.Wave”, organizowanej przez Volvo Trucks w kilkunastu krajach na całym świecie.

Przewodnie hasło można tutaj przetłumaczyć z angielskiego jako „zatrzymaj się, spójrz, pomachaj”. I dokładnie takie zachowanie jest tutaj promowane w zakresie przechodzenia przez jezdnię. Dziecko ma zatrzymać się przed drogą, spojrzeć na kierowcę, pomachać mu i poczekać aż kierowca odwzajemni ten gest. Wówczas będzie mogło być pewne, że zostało zauważone.

Wszystkich 800 uczniów otrzymało też możliwość zwiedzenia kabiny nowego Volva FH. Atrakcja to sama w sobie, a przy okazji, zasiadając na miejscu kierowcy, dzieci zrozumiały co to znaczy ograniczona widoczność. Przed ciągnikiem ustawiono bowiem dziecięce rowerki, których z wysokiej kabiny nie dało się dostrzec.

Opisywane wydarzenie było już trzecią polską edycją „Stop.Look.Wave”. Wcześniej Volvo Trucks prowadziło swoje lekcje podczas Dni Wsi Radomskiej i w Szkole Amerykańskiej w Konstancinie.


Przypominam też, że podobną akcję można zorganizować we własnym zakresie, na przykład przy współpracy z lokalną szkołą, strażą miejską, czy automobilklubem. Przykład takiej akcji, zorganizowanej w Poznaniu, pokazywałem tutaj: Jak uświadomić dzieciom, że z kabiny ciężarówki niewiele widać – przykład lokalnej, prywatnej inicjatywy.


A tak wyglądało targowe „miasteczko”: