Zarobki i niedobór kierowców ciężarówek – medialne doniesienia i kwestia Azji

Zarobki kierowców ciężarówek po raz kolejny trafiły na nagłówki ogólnoinformacyjnych mediów. Spójrzmy więc jakie padają przy tym cyfry oraz jaki wyłania się obraz branży transportowej.

Najpierw o sprawie napisał „RMF24”, informując o ogromnym niedoborze kierowców na polskim rynku pracy. Sięgnięto przy tym po dane organizacji „Transport i Logistyka Polska”, według których przewoźnikom brakuje nawet 30 tys. wykwalifikowanych pracowników. Pojawiła się też wypowiedź prezesa stowarzyszenia, tłumacząca, że to ciężka praca, wymagająca długiej rozłąki z bliskimi. Jednocześnie „RMF24” przytoczyło wyniki z najnowszego raportu o zarobkach kierowców ciężarówek, opracowywanego przez „PITD”. Według nich, średni miesięczny przychód kierowcy to 7,8 tys. złotych netto.

Dzisiaj rano do tego samego tematu sięgnęła także „Interia”, w tekście o bardzo chwytliwym tytule „Płacą 9 tysięcy na rękę. Chętnych do pracy brak”. W tym przypadku również wskazuje się na niedobór 30 tys. kierowców ciężarówek, natomiast te 9 tys. złotych to jedna z najwyższych kwot podanych we wspomnianym raporcie „PITD”. W poprzedzającej raport ankiecie wskazało ją około 30 procent kierowców.

Dodatkowym elementem obu publikacji jest zwrócenie uwagi na konieczność uzupełnienia braków kadrowych kierowcami z innych kontynentów. Mamy tu więc element lobbowania dużych przewoźników na rzecz ściągania kierowców spoza UE. Zgrywa się to w czasie z ubiegłotygodniowymi rozmowami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, podczas których firmy transportowe prosiły o uproszczenie procedur przy zatrudnianiu kierowców w Azji, w tym przede wszystkim z Azji Środkowej, na czele z Kazachstanem i Kirgistanem.

Zarobkowy raport „PITD”, edycję 2024, opisywałem pod tym linkiem.