„Ile zapłacę za używaną ciężarówkę…” to comiesięczna seria artykułów sponsorowana przez firmę getruck.pl – największy w Polsce serwis internetowy zapewniający kompleksową obsługę oraz finansowanie przedsiębiorców zainteresowanych zakupem pojazdów użytkowych. Każdy artykuł rozpoczyna się prezentacją fikcyjnego klienta, który jest zainteresowany zakupem konkretnego typu pojazdu i dysponuje przy tym ograniczoną ilością pieniędzy. Sprzedawcy getruck.pl wytypują następnie ze swojej oferty pojazdy, które mogą spełnić wymagania naszego fikcyjnego klienta i wskażą ich najważniejsze zalety, tak samo, jak zrobiliby to w czasie normalnego spotkania. Tym samym odpowiedzą oni na tytułowe pytanie – ile zapłacę za używaną ciężarówkę?
Pierwszy artykuł z tej serii można zobaczyć TUTAJ. Naszym fikcyjnym klientem numer 2 jest natomiast pan Krzysztof, posiadacz niewielkiej firmy transportowej z ośmioma ciężarówkami. Pojazdy pana Krzysztofa jeżdżą z naczepami typu wywrotka, realizując zlecenia w kraju, od czasu do czasu udając się także w kierunku zachodu Niemiec. Kierowcy są więc w trasie maksymalnie 5 dni, choć często sypiają w domu i co drugi dzień. Wymagania odnośnie kolejnej ciężarówki we flocie są następujące:
- niski przebieg i świeży rocznik
- cena do 150 tys. zł netto
- niska masa własna
- może być model z wąską kabiną
- mile widziana hydraulika do „wywrotu”
Poniżej pięć propozycji dla pana Krzysztofa
1. MAN TGS 18.440 L
120 000 zł netto, 550 tys. km, 2010
http://www.getruck.pl/ciagniki-siodlowe/pojazd/55475
Pierwsza propozycja to waga super lekka, czyli ważący około 6,5 tony MAN. Ciężarówka ma przede wszystkim bardzo dobrą cenę jak na rok produkcji 2010, choć z drugiej strony licznik wskazuje już ponad pół miliona kilometrów. Na pokładzie czeka manualna skrzynia biegów, a także retarder. Kabina to wąski model L wyposażony w jedno łóżko. Niestety hydrauliki w tym przypadku brak.
2. Renault Premium 460 DXi EEV
148 000 zł netto, 266 tys. km, 2011
http://www.getruck.pl/ciagniki-siodlowe/pojazd/53811
Kabinę o podobnej przestrzeni oferuje czerwone Renault Premium z niskim dachem. Jest to ciężarówka bardzo świeża, zaledwie trzyletnia i spełniająca dodatkowo normy EEV. Licznik wskazuje tylko ćwierć miliona kilometrów, a ponadto Premium z tych lat cieszy się wyjątkowo dobrą opinią użytkowników. Poza tym mamy 6,8 tony masy własnej oraz hydraulikę do obsługi wywrotki, więc dla pana Krzysztofa jak znalazł. Skrzynia biegów jest manualna. Co ciekawe, na wyposażeniu kabiny jest lodówka.
3. Scania R420 Euro 5 Highline
155 000 zł netto, 622 tys. km, 2009
http://www.getruck.pl/ciagniki-siodlowe/pojazd/55251
Tutaj mamy propozycję na dłuższe trasy, które – patrząc na przebieg ponad 600 tys. km – ciężarówka prawdopodobnie pokonywała. Pod kabiną Highline pracuje 420-konny silnik Euro 5 z AdBlue cieszący się wyraźnie lepszą opinią niż konstrukcje, które mocznika nie potrzebowały. Świetną opinią cieszy się też zresztą sama marka, przez co Scanię na przykład stosunkowo łatwo odsprzedać. Co poza tym? Na pokładzie czeka hydraulika, choć oczywiście masa własna jest tutaj wyższa niż w MAN-ie i Renault i zbliża się do 8 ton. Z drugiej jednak strony mamy kabinę Highline, która zapewni lepsze warunki życiowe. Skrzynia jest manualna, na pokładzie czeka retarder.
4. DAF FT CF 85 410 Space Cab
152 000 zł netto, 330 tys. km, 2011
http://www.getruck.pl/ciagniki-siodlowe/pojazd/58352
DAF CF w najwyższej kabinie nie jest częstym widokiem w naszym kraju. Pan Krzysztof może jednak pokusić się o spróbowanie holenderskiej techniki, zwłaszcza, że oferuje ona w tym przypadku niski przebieg, a także łączy masę około 7 ton z całkiem obszerną kabiną. Auto jest bardzo młode i ciekawie się prezentuje za sprawą wyposażenia w lampy „skylight”. Poza tym na pokładzie czeka skrzynia manualna oraz retarder. Niestety hydrauliki brak.
5. Renault Premium 430 DXi
109 000 zł netto, 473 tys. km, 2010
http://www.getruck.pl/ciagniki-siodlowe/pojazd/48683
Ostatnia propozycja jest znacznie poniżej budżetowej granicy pana Krzysztofa, choć również może być interesująca. Mamy tutaj bowiem czteroletnie Renault Premium z przebiegiem około pół miliona kilometrów. Samochód wyposażony jest w wysoką kabinę, natomiast pieniądze zaoszczędzone na zakupie wydamy na zakup hydrauliki. W wyposażeniu jest manualna skrzynia biegów oraz retarder. Uwagę należy też zwrócić na wyjątkowo atrakcyjną cenę, która na szczęście idzie w parze z pewną przeszłością serwisową.
A co Wy byście polecili?
W zestawieniu są aż dwa egzemplarze Renault Premium – myślicie, że to francuska ciężarówka ze szwedzkim silnikiem byłaby dobrym wyborem? Czy przebieg około 600 tys. km to wystarczający powód, żeby zrezygnować z MAN-a i Scanii? Jak natomiast zapatrujecie się na DAF-a, który spełnia wszystkie wymagania, lecz może odstraszać brakiem popularności tego modelu w naszym kraju? Zapraszam do dyskusji 🙂
