Zaniedbany Actros z tras międzynarodowych – hamulce, emulator, opona i inne…

Mercedes-Benz Actros czwartej generacji oficjalnie stał się już „nastolatkiem”. Pierwsze egzemplarze wyjechały na drogi już 11 lat temu (aż trudno w to uwierzyć!) i tym samym przybywa egzemplarzy mocno wyeksploatowanych. Choć więc wygląd ciężarówki nadal może wydawać się świeży, a i ceny nadal nie należą do niskich, rosną szanse na spotkanie „MP-czwórki”, która ma za sobą bardzo ciężkie życie.

Actros widoczny na zdjęciach został wczoraj zatrzymany przez inspektorów z Kłodzka. Pojazd należał do polskiej firmy, pracował w transporcie międzynarodowym, pokonywał akurat górskie drogi, a od strony technicznej okazał się bardzo zaniedbany. Sprawdzenie wszystko zajęło ITD prawie cztery godziny i nie obyło się przy tym bez stacji diagnostycznej oraz komputerowego testera.

Ciężarówka miała pękniętą szybę przednią, zerwany bieżnik na naczepowej oponie, wyraźny wyciek oleju silnikowego oraz poważne problemy z hamulcami. Zarówno w ciągniku, jak i w naczepie, hamulce nie spełniały norm skuteczności lub też wykazywały zbyt duże różnice między poszczególnymi kołami. Niesprawny był też wtrysk AdBlue, co próbowano ukryć przy użyciu emulatora. Zbiornik pozostawiono jednak zupełnie pustym, więc sprawa szybko wyszła na jaw. Łatwo dało się też zauważyć próby kombinowania z tachografem. Plomba na urządzeniu została bowiem zerwana, automatycznie unieważniając legalizację.

Ciągnik oraz naczepa otrzymały zakaz dalszej jazdy, z uwagi na zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu oraz środowiska. Na kierowcę nałożono mandaty karne, a firmę spotka kaucja administracyjna. Konkretnych kwot niestety nie podano.

Oto komunikat WITD Wrocław:

W ostatni dzień marca inspektorzy kłodzkiego oddziału WITD we Wrocławiu, podczas prowadzenia rutynowych działań kontrolnych na terenie powiatu kłodzkiego zatrzymali do kontroli pojazd członowy, którym polski przewoźnik wykonywał międzynarodowy transport drogowy. Już podczas wstępnej kontroli stanu technicznego, inspektorzy zauważyli pękniętą szybę czołową, skrajnie uszkodzoną oponę naczepy oraz pewne oznaki niesprawności układu SCR.

Inspektorzy ze względu na wątpliwości co do sprawności układu hamulcowego i elementów podwozia, skierowali pojazdy na pobliską okręgową stację kontroli pojazdów w celu przeprowadzenia szczegółowej kontroli.

Badanie przy wykorzystaniu urządzeń diagnostycznych stacji oraz testera diagnostycznego wykazało, że układy hamulcowe zarówno ciągnika jak i naczepy są niesprawne (zbyt niska skuteczność sił hamowania, nierównomierność hamowania), z silnika pojazdu wyciekał olej, a prawidłowa praca niesprawnego układu selektywnej redukcji katalitycznej jest emulowana przez niedozwolone urządzenie elektroniczne (m.in. wskaźnik ilości płynu AdBlue informował o pełnym zbiorniku podczas gdy faktycznie zbiornik był całkowicie pusty).

Dodatkowo stwierdzono, że plomba na impulsatorze tachografu jest zerwana, co jest równoznaczne z brakiem ważnej legalizacji tachografu. W efekcie trwających blisko 4 godziny czynności kontrolnych inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne obu kontrolowanych pojazdów, ukarali kierowcę mandatem karnym za prowadzenie niesprawnych technicznie pojazdów, a także wszczęli postępowania administracyjne wobec firmy wykonującej przewóz oraz osoby zarządzającej transportem

W związku z tym, że stwierdzone usterki zagrażały bezpieczeństwu w ruchu drogowym oraz środowisku, inspektorzy wydali zakaz używania pojazdów w ruchu drogowym, do czasu ich usunięcia.