Od końca ubiegłego wieku 32-metrowe zestawy noszą miano stałych uczestników hiszpańskiego ruchu drogowego. Dzięki temu wdrażanie dwunaczepowych konfiguracji nie wymaga tam już żadnych czasowych zezwoleń, a efekt tej zmiany w przepisach doskonale uświadamia decyzja firmy Furgo-Trayler.
Ten hiszpański przewoźnik, wyspecjalizowany w transporcie drobnicowym oraz kurierskim, złożył jednoczesne zamówienie na aż 25 zestawów typu Schmitz Cargobull EcoDuo. Oznacza to, że otrzyma łącznie 50 nowych naczep, w tym połowę z składanymi zderzakami oraz ciężkimi sprzęgami, a także 25 wózków typu dolly, które posłużą do spięcia 32-metrowych zestawów w całość.
Omawiane naczepy zostały zamówione z furgonowymi nadwoziami oraz systemem dwóch pokładów. Dzięki temu każda z nich będzie mogła zabrać po 66 europalet, a każdy gotowy zestaw, składający się z ciągnika, dwóch naczep oraz wózka dolly, będzie miał możliwości przewozowe na poziomie 132 europalet! Do tego dojdzie po około 47 ton ładowności, uzyskiwanej dzięki dziesięciu osiom w każdym zestawie oraz 70-tonowej dopuszczalnej masie całkowitej. Z tego 40 ton może przypadać na ciągnik siodłowy z pierwszą naczepą, a pozostałe 30 ton na wózek dolly z drugą naczepą.
Furgo-Trayler wylicza, że tak masowe przejście na 32-metrowe konfiguracje zapewni firmie olbrzymie oszczędności na paliwie. Stosunek możliwości przewozowych do spalania ma być bowiem o 30 procent lepszy niż w konwencyjnych zestawach. Tutaj od razu też podkreślę, że w przeciwieństwie do wielu innych hiszpańskich przewoźników, Furgo-Trayler wcale nie zaczęło opierać podwójnych zestawów na bardzo mocnych ciągnikach. Zamiast tego firma stosuje na przykład Mercedesy Actrosy w popularnych, 510-konnych wersjach 1851.
Przykładowy Schmitz Cargobull EcoDuo w konfiguracji na Hiszpanię: