Zamiast kupować opony, duże firmy mają je wynajmować i płacić od kilometra

W ciągu ostatnich dwóch dekad, znaczna część branży transportowej przestawiła się z kupowania ciężarówek na ich leasingowanie, a więc tak naprawdę specyficzną formę wynajmu. Czy natomiast podobne zjawisko czeka nas także w temacie ogumienia? Jak najbardziej istnieje taka możliwość, co pokazuje oferta rozwijana przez firmę Goodyear.

Goodyear postanowił zaoferować klientom program „Tires-as-a-Service”, co w tłumaczeniu oznacza „Opona-jako-Usługa”. Założenie jest tu takie, by przewoźnik nigdy nie kupował opon na własność, lecz pozyskiwał je w ramach stałej usługi wynajmu, rozliczając się przy tym za każdy przejechany kilometr. Producent ma też przy tym zapewnić zdalne monitorowanie stanu opon, przekazywanie ewentualnych alertów do firmy, wszystkie konieczne naprawy i wymiany, a nawet system bieżącej regulacji ciśnienia. Ten ostatni ma bazować na dostarczanych wraz z oponami urządzeniach Halo Tire Inflator, przykręcanych do felg lub piast i dysponujących niezależnym zasilaniem.

Program „Opona-jako-Usługa” ma być początkowo skierowany do dużych firm transportowych. Tam też wygeneruje on największe korzyści, ułatwiając zapanowanie nad flotą. Jeśli natomiast chodzi o zachęty dla klientów, to Goodyear podaje tutaj wyniki pilotażowych testów, przeprowadzonych u jednego z europejskich przewoźników. Program „Opona-jako-Usługa” miał pozwolić tam na blisko 50-procentowe ograniczenie awarii ogumienia, a także 4-procentowe ograniczenie zużycia paliwa. Można to tłumaczyć przede wszystkim stałym utrzymywaniem odpowiedniego ciśnienia w oponach, co pozwala uniknąć niebezpiecznego przegrzania.

Urządzenie Halo Tire Inflator:

Dla zaciekawionych, Halo Tire Inflator w czasie montażu: