Przeładowywanie wydaje się domeną największych samochodów dostawczych, mających co najmniej 3,5 tony technicznego DMC. Bywają też jednak takie kwiatki, jak 2,6-tonowy Ford Transit obciążony do 3,8 tony. Jak widać na zdjęciach, dodatkowe 1200 kilogramów zrobiło na lekkiej konstrukcji ogromne wrażenie, niemalże dociskając tył do ziemi. A o wszystkim tradycyjnie opowiada inspekcyjny komunikat, opublikowany przez WITD Poznań:
Niewielki ford, a przeładowany tak, że wystarczyło jedno spojrzenie na ugięta oponę, by inspektorzy z gnieźnieńskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu skierowali samochód na przenośna wagę do pomiarów statycznych.
Zatrzymanie dostawczaka z kategorii do 3,5 tony dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) odbyło się 25 kwietnia 2018 roku. Kierowca jechał z Gniezna do Trzemeszna (powiat gnieźnieński). Dopuszczalna masa całkowita dostawczego forda zgodnie z wpisem w dowodzie rejestracyjnym nie powinna przekraczać 2,6 tony. Była jednak wyższa o 1,2 tony, bowiem rzeczywista masa pojazdu wynosiła 3,8 tony. Kierowcy zakazano dalszej jazdy do czasu doprowadzenia pojazdu załadowanego artykułami spożywczymi i używkami do normatywności, czyli rozładowania części towaru na inny samochód.
Kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 500 złotych za umieszczenie na pojeździe ładunku w sposób powodujący przekroczenie DMC lub ładowności pojazdu.