Zakazy ruchu dla ciężarówek to zagrożenie dla klimatu – wyliczenia naukowców z Wiednia

Naukowcy z Uniwersytetu Technicznego we Wiedniu doszli do bardzo słusznego wniosku – zakazy ruchu dla ciężarówek nie sprawiają, że dostawy w magiczny sposób nie muszą się odbywać. Skutkują one jedynie przesunięcie tych transportów w miejscu lub czasie.

Nie da się ukryć, że Austriacy uwielbiają zakazy dla ciężarówek, tłumacząc je głównie troską o środowisko naturalne oraz walką z hałasem. Stale zamykają kolejne odcinki i obecnie szykują się do postawienia zakazu na trasie B178. To droga stanowiąca najkrótsze połączenie między Salzburgiem a Insbruckiem, pozwalając ominąć zatłoczoną granicę w Kufstein.

Jak jednak wylicza Uniwersytet Techniczny w Wiedniu, pod względem ochrony klimatu będzie to katastrofalna decyzja. Według szacunków, po zamknięciu B178 dla ciężkiego ruchu, każdej doby lokalne ciężarówki pokonają łącznie dodatkowe 40 tys. kilometrów. To oznacza, że lokalny transport towarów zacznie emitować o 24 proc. więcej CO2, w znaczącym stopniu przyczyniając się do ocieplenia klimatu.

Wiedeńczycy przeanalizowali też inne zakazy, obowiązujące już na austriackich drogach. Wyliczono przy tym, że zniesienie zakazu na trasach B145 oraz B320 pozwoliłoby obniżyć emisję CO2 w transporcie o około 17 procent, oszczędzając przewoźnikom 45 tys. kilometrów przebiegu na jedną dobę.