Zakaz sprzedaży pojazdów spalinowych od 2032 roku – co z ciężarówkami i „busami”?

 

Władze Wielkiej Brytanii postanowiły raz a dobrze rozprawić się z silnikami spalinowymi. Ograniczenia przy wjazdach do miast już nie wystarczą i zamiast tego chce się wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Ma on objąć diesle, jednostki benzynowe, a nawet elektryczno-spalinowe hybrydy.

Początkowe założenia mówiły o wprowadzeniu takiego zakazu w 2040 roku. Była to więc stosunkowo odległa przyszłość. W środę pojawiły się jednak nowe plany, a wraz z nimi przesunięcie terminu nawet na rok 2032. To zaś oznacza, że Brytyjczycy mieliby jedynie 12 lat, by całkowicie przejść na samochody akumulatorowe oraz wodorowe.

Sprawa wzbudza bardzo dużo rozgłosu, w tym także w branży transportowej. Rodzi się jednak pytanie, czy samochody użytkowe również zostaną objęte tym planem? Tutaj okazuje się, że Brytyjczycy szykują rozgraniczenie na poziomie 3,5 tony. Samochody z DMC wyższym od tej wartości nadal miałyby być dostępne z silnikami spalinowymi. Innymi słowy, ciężarówki lub autobusy nadal można by sprzedać z jednostkami na olej napędowy lub benzynę.

Za to zakaz miały objąć samochody użytkowe o DMC do 3,5 tony. Wszelkiego rodzaju auta dostawcze musiałyby więc całkowicie przejść na napęd alternatywny. Dla producentów na pewno oznaczałoby to bardzo poważne wyzwanie. W chwili obecnej oferta elektrycznych aut dostawczych nadal jest bowiem ograniczona. Znajdziemy w niej głównie auta o zasięgu do 200 kilometrów, a te zupełnie nie nadawałyby się do sporej części zastosowań.

Nad tekstem: elektryczne Iveco Eurocargo, wyeksportowane do Wielkiej Brytanii bez żadnego silnika i już na miejscu doposażane w akumulatorowy napęd marki Electra Commercial Vehicles. Samochody tego typu trafiły w ostatnim czasie do oficjalnej, brytyjskiej sprzedaży sprzedaży. Można je zamawiać w wersjach od 7,5 do 19 ton.