Zakaz eksportu ciężarówek i koniec przewozów do Rosji – UE szykuje nowe sankcje

W nawiązaniu do tekstów:

Rosja cofa się do normy emisji Euro 2 – tylko tak mogą produkować samochody

Kabiny z lat 60-tych, silniki V8 i własne skrzynie – Kamaz zmienia zamówienia

Chińskie ciężarówki zaleją teraz Rosję – nie będzie żadnej alternatywy

Rosjanie będą musieli rozbierać ciężarówki na części – paraliż serwisów już widać

Trasy z Rosji na Zachód przez Turcję i Włochy – rosyjski plan awaryjny

Na wstępie przepraszam za tak dużą ilość linków zamieszczoną nad artykułem. Ich tytuły są jednak tak symboliczne, że wydawały mi się najlepszym wstępem do poniższego tekstu. Mowa będzie bowiem o nowych planach Unii Europejskiej, które ostatecznie mają pogrążyć rosyjską branżę motoryzacyjną oraz przewozową.

Unia Europejska przedstawiła dzisiaj nową listę sankcji, które mogą zostać nałożone na Rosję. Wśród nich szczególnie istotną rolę odegrały kwestie transportowe. Po pierwsze, Unia Europejska chce zakazać wjazdu rosyjskim oraz białoruskim samochodom ciężarowym, przewidując przy tym tylko nieliczne wyjątki. Dodatkowo ma to zostać uszczelnione zakazem wpływania rosyjskich statków na unijne wody oraz do unijnych portów. W praktyce może to więc oznaczać, że rosyjski transport na zachód będzie kończył się gdzieś na… turecko-bułgarskiej granicy, i to po uprzednim rejsie promowym przez Morze Czarne. A że Rosja i Białoruś zapewne odpowiedzą w podobny sposób, może to oznaczać całkowite zamarcie ruchu przez wschodnią granicę. Wówczas może to dotknąć także te polskie firmy, które kursują na przykład do Kazachstanu.

Druga sprawa to natomiast zakazy eksportowe. Unia Europejska chce zakazać eksportu do Rosji między innymi środków transportu, półprzewodników oraz „sprzętu wrażliwego”, który łatwo można by dostosować do celów militarnych. W praktyce może to więc oznaczać, że europejscy producenci samochodów na dobre zawieszą swoją działalność na rosyjskim rynku, nie tylko w formie dobrowolnej solidarności (jak ma to miejsce dzisiaj), ale też pod przymusem. Dla rosyjskich przewoźników może to oznaczać odcięcie od zachodnich ciężarówek, w tym nawet pojazdów używanych, natomiast rosyjscy producenci samochodów na dobre pożegnaliby się ze swoimi zachodnimi partnerami.

Na zdjęciu: chiński ciągnik marki Foton na rosyjskich rejestracjach