Za rozkręcenie Sprintera do pilotażu może grozić 10 lat więzienia – to kwestia wartości

W nawiązaniu do tekstu:

Samochód pilotujący BF-4 po 8 godzinach w rękach złodziei – pusta skorupa, koła i silnik

Pojawiły się nowe informacje w sprawie skradzionego samochodu pilotującego BF-4, opisywanego w środowym tekście. Wiadomo jaka była wartość pojazdu, a także co może grozić rozkręcającym go osobom.

Jak podała Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim, przy samochodzie zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 29 oraz 26 lat. Postanowiono im zarzut paserstwa, za który standardowo grozi do 5 lat więzienia. W tym przypadku kara może jednak zostać zwiększona do 10 lat, z uwagi na znaczą wartość mienia.

Tą wartością miało być aż 85 tys. euro. Potwierdziło się więc stwierdzenie z końca środowego artykułu – wyposażenie zgodne z niemiecką normą BF-4 może kosztować nawet drugie tyle, co sam bazowy samochód. A jaki będzie dalszy los tego Mercedesa? Auto zostało już wrócone właścicielowi, choć niestety pojechało do niego w częściach. Wystarczyło bowiem kilka godzin w rękach przestępców, by auto stało się pustą skorupą z silnikiem.

Komunikat KWP w Gorzowie Wielkopolskim:

Dzięki pracy operacyjnej żarskich kryminalnych odzyskany został bus marki Mercedes Sprinter warty 85 tysięcy euro, którego skradziono na terenie Niemiec. Podejrzani w wieku 29 i 26 lat usłyszeli zarzuty paserstwa. Może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności.

We wtorek, 20.04.br., kryminalni z żarskiej komendy w wyniku skutecznej pracy operacyjnej, ustalili, że na posesji w jednej z miejscowości w powiecie żarskim, znajduje się skradziony na terenie Niemiec samochód. Policjanci natychmiast pojechali w ustalone miejsce. Tam zastali dwie osoby, które „pracowały” przy busie marki Mercedes Sprinter. Mężczyźni zdążyli już częściowo rozebrać specjalistyczny samochód. Funkcjonariusze sprawdzili pojazd w policyjnych bazach danych i potwierdzili, że został on skradziony w Niemczech. W związku z tym 29 i 26-latek zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu. Po wykonaniu czynności procesowych na miejscu zdarzenia, odzyskany pojazd został zwrócony właścicielowi. Jego wartość pokrzywdzony wycenił na 85 tysięcy euro.

Podejrzani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzut paserstwa. Za tego typu przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności, jednakże mężczyznom może grozić nawet 10 lat więzienia z uwagi na znaczną wartość mienia.