Za kołem podbiegunowym też przeładowują „busy” – 8-tonowy Sprinter z Norwegii

Skrajne przeładowywanie aut dostawczych to problem powszechnie występujący w wielu miejscach w Europie. Tylko spojrzycie na dobitny przykład zza koła podbiegunowego, odnotowany przez policję z norweskiego miasta Tromsø.

Poliftowy Mercedes-Benz Sprinter pierwszej generacji, mający pojedyncze tylne koła oraz 3,5-tonowe DMC, ważył dokładnie 8050 kilogramów. Stanowiło to rażące złamanie przepisów, a także skrajne przeciążenie tej co najmniej 14-letniej konstrukcji. Opony uginały się pod ciężarem ładunku, a tylny zderzak niebezpiecznie zbliżał się do ziemi.

Samochód miał norweskie tablice rejestracyjne i kierowany był przez około 20-letniego mężczyznę. On sam tłumaczył, że ładunek to elementy starego garażu. Dalszy przejazd został oczywiście zakazany i objęło to nie tylko samochód, ale także samego kierowcę. Prawo jazdy zostało bowiem zatrzymane przez policję.