Z Hiszpanii do Norwegii wyjmując kartę z tachografu, czyli ekspres transkontynentalny za 15 tys. złotych

hiszpan_jazda_bez_karty_norwegia

Oto prawdziwy transkontynentalny ekspres – kierowca tego Mercedesa Actrosa spędził za kółkiem niemal 23 godziny w jednym cyklu pracy, robiąc przy tym tylko krótkie przerwy i odnotowując rekordowo długie okresy nieprzerwanej jazdy. Hiszpan, który kierował tą ciężarówką, zdołał na przykład pozostać w ruchu przez dokładnie 11 godzin i 26 minut, robiąc w całym tym czasie przerwę na… 16 minut.

Szalone podejście do czasu pracy skutkowało naturalnie bardzo szybkim pokonaniem ogromnej odległości. Hiszpan wyjechał ze swojej ojczyzny w niedzielę i do środy zdążył dojechać do szwedzkiego Helsingborga, rozładować się, załadować, dojechać do norweskiego Oslo i wyruszyć z Oslo na północ, w okolice Skedsmo, gdzie w końcu zatrzymało go Staten Vegvesen. Niezły wynik, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że na przykład z Madrytu do Helsingborga jest około 2,8 tys. kilometrów, a Oslo jest kolejne pół tysiąca dalej.

Co ciekawe, cały ten transport odbywał się bez magnesu, czy też dodatkowej karty. Zamiast bowiem próbować oszukać swój tachograf, kierowca białego Actrosa po prostu wyjął z niego kartę i pozostawiając slot pustym. Kara? Sześć miesięcy przymusowego pożegnania z Norwegią oraz 30 tys. koron mandatu, czyli około 15 tys. złotych. I to kary tylko dla kierowcy!

Źródło zdjęcia: Staten Vegvesen