Z Chin do Anglii niemal cały czas na kołach – dwutygodniowa trasa na życzenie klienta

Fot. INT Logistics

Transporty drogowe z Chin docierają coraz dalej na Zachód. W ostatnich dniach jedna z takich tras prowadziła aż do Wielkiej Brytanii, będąc efektem współpracy dwóch skrajnie oddalonych od siebie przewoźników.

Na załadunek w Chinach udała się ciężarówka z kazachsko-niemieckiej firmy Asco Invest. Jej Volva FH z chłodniami od lat widuje się na polskich drogach i dotychczas kursowały one głównie między Kazachstanem a Niemcami. Skoro jednak pandemia stworzyła ogromne zapotrzebowanie na ładunki z Chin, a inne formy transportu nie mają wystarczającej wydajności, Asco Invest postanowiło sprawdzić się na jeszcze dłuższych dystansach.

Lądowy przejazd z Chin do Dunkierki trwał nieco ponad dwa tygodnie. Od samej tylko chińsko-kazachskiej granicy trzeba było tutaj pokonać 7 tys. kilometrów. Następnie, po dotarciu na północ Francji, kazachski ciągnik został odłączony, a naczepę wysłano promem do Dover. Tam odebrał ją ciągnik z brytyjskiej firmy INT Logistics, zabierając ładunek do oclenia, a następnie do ostatecznego odbiorcy. Ta sama firma też tłumaczy, że wszystko miało charakter eksperymentalny i zostało wykonane na specjalne życzenie klienta. Niemniej, skoro przewóz się udał, kolejne trasy wydają się niewykluczone.

Swoją drogą, ciekawy jestem ile ciężarówka jechała w przeciwnym kierunku, a więc na chiński załadunek. Jeśli w chłodni nie znajdował się żaden szybko psujący ładunek, mogło to trochę potrwać. Kazachskie media dopiero co bowiem mówiły o następujących problemach: 2 tygodnie stania w kolejce oraz plombowanie kabin – tak ciężarówki wjeżdżają do Chin

Przykładowy zestaw z Asco Invest, ze zbiorów Truck-Spotters.eu: